Artykuły

Kto przeciw historii walczy - ginie

Tyran rządzi państwem. Przemoc szaleje. Ludzie wol­ni zawiązują spisek. Spisek zwycięża. Tyran ginie. Kurty­na.

Taki jest schemat. Czasem giną również najlepsi spiskow­cy, czasem jeszcze po zgonie tyrana oglądamy apologetyczny lub satyryczny epilog. Ale podstawowy schemat jest je­den: zbrodnie tyrana - bunt szlachetnych jednostek - ko­niec tyrana, wieńczący dzieło spisku. W tle jest lud, który czasem popiera tyrana, ale później odwraca się odeń i powstaje przeciw nieprawościom. Historyczne tragedie o po­tężnych lecz przeniewierczych władcach taki maja szkielet, i tak konstruował Szekspir dramat o Ryszardzie III, o Makbecie, poniekąd nawet hi­storię króla duńskiego Klau­diusza można by podciągnąć pod ów schemat. Zdumiewają­ca odrębność "Juliusza Ceza­ra" na tym polega, że spisek i jego triumf nic tu nie kończą, że śmierć tytułowego bohatera staje się tylko etapem w dal­szym przebiegu wydarzeń, że gdy Juliusza Cezara nie ma już miedzy żywymi, jest on tak ważnym elementem sztu­ki. Jedynowładca Rzymu odtrą­ca koronę, podrzucaną mu przez przyjaciół, pochlebców i także przez wrogów. Jest mądrzejszy od opozycji w sena­cie, która w imię starych, arystokratycznych, przebrzmia­łych ideałów szykuje się zabić kandydata na króla. Trochę legendarne królestwo to przeszłość, a Cezar jest mężem przyszłości. Tego nie rozumie­ją republikańscy spiskowcy, zapatrzeni w Rzym z czytanek szkolnych. Cezar ginie. Lecz lud nie staje po stronie spiskowców. Państwo już wy­rosło z systemu, który był dobry dla Miasta, ale nie na­dawał się dla Imperium. Nie Antoniusz, stronnik Cezara, lecz Brutus 1 Kasjusz muszą uciekać. Na polach Filippi gi­ną obaj. Historia opowiedziała się przeciw nim. Usynowiony siostrzeniec zmarłego dyktato­ra utworzy nową formę wła­dzy, która przetrwa kilka wie­ków. Antycezarianie byli opozycją z prawa. I to pokazuje Szek­spir, choć najżywszą sympatia darzy Brutusa, bohatera walki o szlachetną sprawę i szlachet­nymi środkami, choć docenia zdrowy rozsądek Kasjusza, osobistą bezinteresowność in­nych spiskowców. Lud jest przeciw nim nie tylko dlatego, że Antoniusz potrafił plebs po­budzić do gniewu, jawiąc im skrwawiony płaszcz Cezara oraz testament w którym Ce­zar pamiętał o najbiedniej­szych. Lud chce ładu w pań­stwie, którego mu nie zapewni zmurszały, starorepublikański system.

To wszystko wynika ze sztu­ki - czy także z widowiska, które nam przedstawił Ludwik René? Inscenizacja odrzuciła akcesoria rzymskie i podkreśli­ła uniwersalność problemu. Jednakże nie konsekwentnie. Jan Kosiński zrezygnował z ra­dykalnych pomysłów i osadził akcję w majestatycznym amfi­teatrze Flawiuszów (chronolo­gia nie ma tu nic do rzeczy), dodając mu chwilami antycz­ne kolumny. Natomiast Ali Bunsch odział cywilnych i wojskowych Rzymian w stroje dziwaczne, oderwane od ja­kiejś epoki, zresztą brzydkie. Samo widowisko potraktował reżyser jako kameralne, w czym niezupełnie go wspierała nowoczesna muzyka Tadeusza Bairda. Jako tekstem posłużył się reżyser swobodnym przekła­dem Jerzego Sity, jak wiado­mo przez jednych wynoszo­nym pod niebiosa, przez dru­gich krytykowanym ostro i bezwzględnie. Trzeba jednak stwierdzić, że ze sceny brzmi to tłumaczenie znakomicie. Tekst ułożył René we własny porządek, w którym do proro­czego snu Brutusa w nocy przed klęską (i śmiercią) pod Filippi włączył sceny z do­mu Cezara w dniu Idów Marcowych. Nie wydawało mi się uzasadnione to "poprawienie" Szekspira i naruszanie jego realistycznej logiki. Nie wydało mi się również uzasadnione oddynamizowanie przemówienia Antoniusza, któ­re porywa lud do zemsty. W krótkim monologu nad zwło­kami Cezara Antoniusz z wściekłą pasją zaprzysięga za­bójcom zemstę i zapowiada wybuch wojny domowej. W przemówieniu do tłumu jego polityczne wyrachowanie ob­raca się w perfidną, stłumioną kazuistykę, która może by tra­fiła do zebrania filozofów, ale na pewno szybko i zdecydowa­nie zniechęciłaby rozgorączko­wany a zdezorientowany tłum. Spiskowcy u Renégo przypo­minają spiskowców przeciw carowi w podziemiach katedry św. Jana. Tłum zastygał cza­sem "rapsodycznie", a w ogóle symbolizowały go nieliczne osoby, każda sobie na opusto­szałej scenie. Krakowski Teatr Rapsodyczny dawno już nie istnieje, a oto jego wpływy trafiły do Warszawy. Nie są to tradycje godne troskliwej pie­lęgnacji. Kameralność przed­stawienia "Juliusza Cezara" zawiodła. Tej sztuce potrzeba ruchu i tempa. O paru protagonistach trage­dii:

58-letni Juliusz Cezar, po zwyciężeniu wszystkich rywali niekwestionowany pan Rzymu, mąż cnotliwej Kalpurnii i oficjalny kochanek wiernej mu Kleopatry (mieszkającej w Rzymie w osobnym pałacu) był w pełni sił i w przededniu wyprawy wojennej na wschód. Mieczysław Milecki gra stare­go, znużonego człowieka, tro­chę jakby dobrowolnie goto­wego pożegnać się z życiem. Jest to Cezar-kukła, w sam raz na widmo w snach Brutusa. Przywódców grona spiskow­ców grają dynamicznie (więc jednak!) Ignacy Gogolewski i Zbigniew Zapasiewicz. Gogo­lewski zręcznie podkreślił hamletowskie cechy w Brutu­sie i mocno wypowiedział orację do tłumu po zabiciu czło­wieka, którego kochał - mniej jednakże kochał niż swą wizję Rzymu. Kasjusz Zapasiewicza jest najbardziej rzymski w swej stanowczości w działaniu, i w śmierci god­nej Rzymianina. Kandydatów na następców Cezara zagrali Gustaw Holou­bek i Jerzy Zelnik. 19-letni Oktawian ma w "Juliuszu Ce­zarze" rolę dekoracyjną i trud­no byłoby aktorowi wyjść poza nią. 38-letni Antoniusz przeży­wał wówczas apogeum swej burzliwej drogi życiowej. Gó­ruje nad otoczeniem, jedna sobie lud, jest właściwym zwycięzcą na polu filippeńskiej bitwy - Holoubek gra człowieka świadomego swoich celów i dążeń, umiejącego panować nad swymi namięt­nościami (ściskanie rąk mor­dercom Cezara), także czło­wieka wielkodusznego, o czym świadczą słowa, wypowiedzia­ne nad zwłokami Brutusa. Z jakąż ulgą oglądałem Holoub­ka w tej roli - mimo, że mnie nie porwała - po obejrzeniu go w nieszczęsnym "Pejzażu z bohaterem".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji