FREDRO -EKSPORTER
W słuchawce rozległ się ciepły głos kobiecy: - Fredro Company...
Znalazłszy w nowojorskiej książce telefonicznej jedno jedyne nazwisko Fredry (było to w dniach występów warszawskiego Teatru Dramatycznego z "Zemstą") zatelefonowałem do Fredro Exporters.
- Czy mogę mówić z Mister Fredro?
Panienka po drugiej stronie kabla zapytała:
- Pan z jakiej kompanii?
- Z kompanii teatralnej - odpowiedziałem, bo towarzyszyłem Teatrowi Dramatycznemu w amerykańskim tournée.
Sekretarce wydawało się, iż się przesłyszała.
Z jakiej?..- - powtórzyła.
Z teatralnej! Gramy sztukę Fredry i chciałem zapytać o ewentualne pokrewieństwo pani szefa z polskim autorem...
- Nie umiałabym odpowiedzieć na to pytanie - mówi sekretarka - a Mr. Fredro wyjechał służbowo do Nowego Jorku. Sorry...
- A może mi pani powiedzieć co eksportuje firma Fredro?
- Nierdzewną stal.