Artykuły

Z Czarną maską w Pradze i Brnie (5)

AUTOKARY z zespołem poznańskiego Teatru Wielkiego, jeden po drugim, wciskają się pod bardzo wąski podjazd hotelu "Continental". Jesteśmy w Brnie. Witają nas dyrek­torzy Teatru im. Janaczka, w którym wystawiana będzie "Czarna maska". Specjalnie z Bratysławy na powitanie przyjechał Boris Slovak, choreograf i reżyser, zaprzyjaź­niony od lat z naszym Teatrem. Ktoś podsuwa mi naj­świeższy numer "Brnenskiego Vecernika", współpracującej z "EP" popołudniówki; znajduję wywiad z szefem Opery, w którym rekomenduje on swoim widzom niezwykle interesującą realizację opery Pendereckiego. A więc dobry początek!

Bardzo sprawnie odbywa się rozdział pokoi i po paru mi­nutach hala recepcyjna, wy­pełniona polskim gwarem, pu­stoszeje. Z 10 piętra próbuję ogarnąć rozległą panoramę wschodniej części Brna. U podnóża hotelu - secesyjna, dalej - powojenna, a na ho­ryzoncie, już na wielkim wzgó­rzu, zamknięta zupełnie no­wym osiedlem, ba chyba ściś­lej - całym submiastem.

PIERWSZY SPACER

Po godzinie już z bliska próbuję odnawiać znajomość z śródmieściem. Wiele lat tutaj nie byłem. Niektóre fragmenty rozpoznaję od razu, inne z trudem, bądź w ogóle są mi obce. Z jednej strony moraw­ska stolica, pełniąca rolę cze­chosłowackiego centrum hand­lowego, mocno się unowocześ­niła, nabrała charakteru me­tropolii, ale na tym tle jesz­cze bardziej widoczne są wie­loletnie zaniedbania w rozwo­ju miasta i jego codziennej konserwacji.

I oto znów sięgam po bratni "Vecernik", by z obszernego wywiadu z nowym primatorem (burmistrzem) Brna, dowie­dzieć się o tak bardzo i nam doskwierających problemach miejskich: o braku wody, o kłopotach z cieplikiem, komu­nikacją, remontami starych i budową nowych domów, o stanowczo za małej ilości ho­teli, o zatruwaniu i niszczeniu środowiska.

Primator, który przed dwo­ma miesiącami objął urząd, obiecuje nowe impulsy w or­ganizmie miejskim - nade wszystko szybkie uporządko­wanie i unowocześnienie same­go centrum. Obok nowych obiektów, powstających także z udziałem obcego kapitału, zapowiada przyspieszenie cią­gnącej się od lat rewaloryzacji zabytków. Odwołuje się też do aktywności społecznej, zapew­nia czytelników gazety, iż bę­dzie miał stały z nimi, kontakt.

Odnoszę jednak wrażenie, iż problemem nr 1 Brna podobnie jak Poznania, jest znisz­czenie faktycznej samorząd­ności tych miast, wieloletnie uzależnienie od zbiurokratyzo­wanego i scentralizowanego systemu.

OPINIA SPOŁECZNA

Znacznie bardziej ode mnie kompetentny w wydawaniu tego typu ocen, praski kores­pondent "Interpressu" T. Lubiejewski, niedawno pisał: "80 proc. obywateli uważa, że gos­podarka narodowa Czechosło­wacji przeżywa poważne trud­ności i problemy. Ludzie kry­tykują braki w zaopa­trzeniu materiałowo-technicz­nym przedsiębiorstw, metody kierowania i organizacji pra­cy, niski poziom wyposażenia technicznego i jakości wyro­bów. Są niezadowoleni ze spo­sobów załatwiania problemów załóg pracowniczych, otwarcie mówią o braku zaufania do przełożonych. Zdaniem więk­szości, powstające dziś w śro­dowiskach problemy są nie­dostrzegane i czeka się, aż rozwiążą się same. Jednocześ­nie jednak 76 proc. ankieto­wanych ma nadzieję, że prze­budowa mechanizmu gospodar­czego mogłaby polepszyć sy­tuację.

Większość - 60 proc. - są­dzi, że będzie to proces dłu­gotrwały, a jego pozytywnych wyników można oczekiwać do­piero po 1995 r. Przy tym znaczna część społeczeństwa - 75 proc. - jest wobec całej sprawy bardzo sceptyczna i twierdzi, że jak na razie o przebudowie bardzo dużo się mówi, ale wszystko zostaje po staremu. Niemal połowa py­tanych jest zdania, że prze­budowa, podobnie jak inicjo­wane w przeszłości reformy, nie zostanie doprowadzona do końca. Takie są wyniki badania opinii publicznej, ogłoszone ostatnio przez Instytut, dzia­łający przy Federalnym Urzę­dzie Statystycznym w Pradze".

WRACAM DO TEMATU

Tylko tydzień pobytu w dwóch największych miastach naszego sąsiada i kilka przy­padkowych rozmów z jego mieszkańcami pozwoliło mi utwierdzić się w przekonaniu o słuszności tego sondażu. Ale sprawy te znajdowały się w końcu na marginesie moich głównych zainteresowań. Wra­cam więc co prędzej do mojej misji.

W bezpośredniej korespon­dencji telefonicznej przekaza­łem Czytelnikom najważniej­sze wrażenia ze spektaklu "Czarnej maski". Warto je jednak uzupełnić. Choć był to - jak pamiętam - wieczór galowy, otwierający Dni Poz­nania w Brnie, oprócz licznych oficjalnych gości, do Teatru przyszli artyści, którzy bywali w Poznaniu i prawdziwi me­lomani, zorientowani we współczesnej muzyce i pozycji zajmowanej w niej przez Krzysztofa Pendereckiego.

Wielu przyjechało z innych miast. Np. z Bratysławy, w której miejscowa Opera nie­stety nie zdobyła funduszy na to, by goszczący już w CSRS ponad 200-osobowy zespół poz­nańskiego Teatru, mógł o 2 dni przedłużyć pobyt i dać tam trzeci spektakl "Maski".

Atmosfera na widowni była więc bardzo dobra. Owacja prawie tak długa i serdeczna jak w Pradze i co warte pod­kreślenia - zbierali ją wy­łącznie wykonawcy, bez kom­pozytora i bez reżysera. Za­stanawiam się tylko, dlaczego tak dużo foteli stało pustych? Czyżby wydano na nie bez­płatne bilety w obawie o frek­wencję i ludzie zlekceważyli, jak to zwykle bywa - takie darowizny?

A może na 100-proc. zapeł­nieniu sali zaciążyła okolicz­ność w ramach której odby­wało się przedstawienie? Wy­daje mi się, że jak długo mię­dzy społeczeństwami - w do­datku sąsiadami - nie mogą istnieć normalne stosunki, umożliwiające przez nikogo nie reglamentowane osobiste kon­takty, wszystkie oficjalne, urzędowe imprezy, owe festi­wale przyjaźni tchną mimo wszystko jakąś sztucznością.

Żegnamy się z Brnem w poczuciu dobrej prezentacji pol­skiej sztuki. Szkoda jedynie, iż nikt nie podjął z dyrekcją Teatru Wielkiego rozmów co do dalszej współpracy z Janaczkowym divadlem, na temat wymiany solistów, dyrygen­tów, zespołów. Wypowiedziano wiele oficjalnych słów i nie­stety żadnych konkretów. Czy mamy czekać na następne "Dni"? Obu miastom znacznie bardziej potrzebne są więzi co­dzienne a nie tylko świąteczne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji