Artykuły

Łódź. Dzieci ze Starego Polesia tworzą musical

Muzykę skomponował dla nich Suavas Lewy, a na wykonanie piosenki "Wolność" zgodził się zespół Boys. Premiera - w przyszły piątek.

Ulica 1 Maja 40, Społeczny Dom Kultury "Stare Polesie/ Miejsce Spotkań". Dzieci z okolicznych ulic: Pogonowskiego, Więckowskiego, Lipowej schodzą się o godz. 15. Najpierw odrabiają lekcje, potem zaczynają pracę nad musicalem. - Wspólnie napisaliśmy scenariusz i teksty piosenek! - chwali się Julia Woźniak, jedna z aktorek.

Musical to emocje

Śpiewa i tańczy 14 dzieci. Na realizację musicalu Stowarzyszenie "Społecznie Zaangażowani" dostało tzw. mikrogrant Festiwalu Transatlantyk (5 tys. zł; stworzony przez laureata Oscara Jana A.P. Kaczmarka festiwal odbędzie się w Łodzi w czerwcu). - Te dofinansowania to wyjście festiwalu w stronę mieszkańców. W ocenie wniosków brano pod uwagę nie tylko wartość artystyczną, również społeczną, włączającą. Kiedy tylko dowiedziałem się o tej możliwości, postanowiłem, że spróbujemy - mówi Szymon Iwanowski ze Społecznie Zaangażowanych. - Nasze dzieciaki uwielbiają śpiewać i tańczyć. Nagrywają się, publikują filmiki na YouTube i Facebooku. To one wymyśliły, żeby zrobić musical.

Przez pierwszy tydzień nad scenariuszem pracowała z dziećmi Anna Mrozińska, propagatorka kultury (w Muzeum Kinematografii prowadzi cykliczne warsztaty "Czytanki przed ekranem") i blogerka literacka (Poza Rozkładem). - Szukaliśmy tematów i problemów. Musical to emocje, musieliśmy znaleźć taką historię, która będzie dzieciom bliska - mówi. - Spodziewałam się opowieści z podwórka, ale to już nie jest rzeczywistość współczesnych dzieci. Najbardziej uwiera je szkoła i niezrozumienie.

Uwrażliwić na innego

Akcja "MUSICALove Love" dzieje się więc w szkole. Klasa podzielona jest na dwa obozy: rockowy i rapowy. Rozpoczyna się lekcja "Skarby narodowej muzyki", prowadzona przez nauczycielkę "o kamiennym obliczu i wyglądzie miłośniczki muzyki klasycznej - garsonka, perły, gładka fryzura". - Ona nie jest wyluzowana, ciągle się denerwuje. Ma 43 lata, stara jest - opowiada grająca tę rolę Justyna Przybyłowicz z podstawówki na "Pogonce". - W arii nauczycielki śpiewam, że uczniowie są okropni, to straszne bachory. Nauczycielka by chciała, żeby słuchali muzyki poważnej, operowej. A im się ona wcale nie podoba...

- Chodzi o to, żeby uwrażliwić dzieci na symbolicznego Innego. Pokazać, że w szkole i w ogóle wszędzie powinno być miejsce na różne poglądy. Nie zmierzając do prostego morału, zasiać wśród dzieci i dorosłych refleksję, jak powinno się traktować drugiego człowieka - wyjaśnia Anna Mrozińska.

Scenariusz został napisany tak, by uniknąć ról liderskich. - Najbardziej mnie zaskoczyło, że dzieci obawiają się nie występu, tylko wejścia w rolę osoby, która może być źle postrzegana przez ich środowisko. Boją się, jak ocenią ich inni i jakie komentarze przeczytają później w internecie - dodaje Anna Mrozińska.

Nie tylko disco polo

Muzykę stworzył Suavas Lewy, multiinstrumentalista. Od lat chętnie włącza się w projekty społeczne, dzięki prowadzonym przez niego warsztatom w parku Staromiejskim stanął ogródek muzyczny ze zrobionymi ze złomu maszynami dźwiękowymi. - Uwielbiam pracować z dzieciakami. Są odważne, szybkie, mają mnóstwo energii - mówi Suavas Lewy. - Na podstawie napisanego przez dzieci scenariusza powstało pięć autorskich utworów.

Szymon Iwanowski: - Sławek ośmielił dzieci do trochę innej muzyki niż ta, której słuchają. Do tej pory królowały u nas przeboje disco polo, Violetta, "Gangnam Style". Jest nadzieja, że ten musical pootwiera im również nieco klapki muzyczne, docenią twórczość niewymuskaną.

W poniedziałek na 1 Maja wpadła Ewa Wróblewska, aktorka teatru Pinokio - uczyć dzieci podstaw ruchu scenicznego. - Czuję, że tu zostanę - mówiła. - Też jestem ze Starego Polesia!

Dzieci zrobiły atrapy instrumentów muzycznych. Z pietyzmem malowały gitary i miksery do skreczu. Od wczoraj nagrywają musical w teatrze Pinokio. Film będzie można zobaczyć w przyszły piątek w Społecznym Domu Kultury "Stare Polesie/ Miejsce Spotkań" o godz. 18, a także w internecie.

Anna Mrozińska: - Nie chcę etykietować. Być może te dzieciaki są uczniami problematycznymi, ale jest w nich ogromny potencjał. Są niedoceniane, a ten projekt daje im świetną okazję do pokazania, co mogą zaoferować światu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji