Artykuły

Bułhakow w operze

W sobotę, 30 bm., i w niedzielą, 31 bm. na scenie Teatru Wiel­kiego w Warszawie odbywają się prapremierowe wykonania polskie opery Rainera Kunada z librettem Heinza Czechowskiego wg powieści Michaiła Bułhako­wa "Mistrz i Małgorzata". Bę­dzie to druga w świecie reali­zacja sceniczna tego dzieła ope­rowego po ubiegłorocznej jego prapremierze w Karlsruhe (RFN). O ideę przyświecającą warszawskiej realizacji zapytali­śmy dyrektora TW, a zarazem kierownika muzycznego dzisiejszej premiery Roberta Satanow­skiego.

I pan uległ urokowi ar­cydzieła Bułhakowa?

- To chyba zrozumiałe. Cieszę się bardzo z tej premiery, bo idea wystawienia "Mistrza i Małgorzaty" na scenie teatru operowego kiełkowała we mnie już od lat. W marcu ub.r., po zapoznaniu się z operą Rainera Kunada, podjąłem decyzję o jej realizacji na scenie warszaw­skiej.

Czym pan tłumaczy ogro­mne zainteresowanie tą powieś­cią w naszym kraju?

- Z pewnością przyczyniło się do tego mocno spóźnione, pełne jej wydanie w języku pol­skim. Ala zainteresowanie "Mi­strzem i Małgorzatą" nie jest przecież wyłącznie polskim zja­wiskiem. Mamy wprawdzie w Warszawie od niedawna insce­nizację tej powieści na scenie Teatru Współczesnego, ale realizowano ją również w teatrach zagranicznych, że wymienię tyl­ko wersję Lubimowa w moskiewskim Teatrze na Tagance, czy adaptację Czechowskiego w stolicy NRD. Lubimow reżyserował też prapremierę opery Kunada w Karlsruhe. Nasza in­scenizacja jest więc jeszcze jed­nym, a zarazem odmiennym spojrzeniem na powieść Bułha­kowa.

A jak pan ocenia jej ope­rowe ujęcie Kunada i Czechowskiego?

- Muzyka Kunada jest ogro­mnie spójna z librettem i doskonale przylega do adaptacji Czechowskiego. Nie tylko stwarza klimat i charakteryzuje się nerwem dramatycznym, ale też zawiera duży ładunek emocjo­nalny i posiada wyrazową zdol­ność do przekazywania nastro­jów.

W jakim gronie realizato­rów pracował pan nad tą pre­mierą?

- Reżyserem przedstawienia Jest Marek Grzesiński, chór przygotował Bogdan Gola, a choreografię - Emil Wesołow­ski. Scenografia jest kolejnym wspaniałym dziełem Andrzeja Majewskiego.

A co na to autorzy ope­ry?

- Są już w Warszawie, za­równo kompozytor, jak i librecista. Będą na premierze. Mam nadzieję, że ich nie zawiedzie­my.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji