Artykuły

Nieprzystosowani i samotni

W zamyśle twórców "Mgnienie" to uniwersalna, choć współczesna opowieść. Jak mówili aktorzy, w trakcie prac nad adaptacją dużo rozmawiali o Facebooku, Twitterze i mediach społecznościowych. Podglądanie i bycie podglądanym jest ich zdaniem porównywalne do "aktywnego funkcjonowania w internecie" i "istnienia, ale nie wychylania się".

Dwójka młodych aktorów - Adrian Brząkała i Justyna Ducka - wcieliła się w role nieprzystosowanych do życia w wielkim mieście i samotnych Jonasza i Sophie. Premiera "Mgnienia" Phila Portera w reżyserii Adama Sajnuka odbyła się w czwartek w warszawskim Teatrze Polonia.

Bohaterami "Mgnienia" na podstawie tekstu scenopisarza i producenta spektakli Phila Portera, jest dwójka młodych i samotnych ludzi. Sophie i Jonasz nie mają siły przebicia, przebojowości i bezwzględności potrzebnej do odniesienia sukcesu i zaistnienia w stolicy Wielkiej Brytanii; są wyalienowani, mało pewni siebie, chorobliwie nieśmiali i nieprzystosowani. Ich ścieżki przecinają się w Londynie. Mijają się w metrze, chodzą razem do muzeum i do restauracji. Jednak za każdym razem są od siebie oddzieleni - podróżują w różnych częściach tego samego wagonu albo siadają przy osobnych stolikach. Próbują poradzić sobie i nawiązać bliskość pomimo swojego pochodzenia i "osobności". Teraz dzieli ich jedno piętro - on wynajmuje mieszkanie należące dawniej do ojca Sophie.

- Jonasz ma problem z odnalezieniem się w mieście. Ma wielkie chęci, ale nie potrafi ich zrealizować, bo jest zamknięty w sobie. Jest też trochę aspołeczny; zderza się z rzeczywistością i wielomilionowym tłumem. To go przygniata. Ma problemy w kontaktach z innymi ludźmi, zwłaszcza z Sophie, którą spotyka w Londynie. Ona staje się dla niego szansą na znalezienie punktu zaczepienia - powiedział PAP Adrian Brząkała, odtwórca roli Jonasza. - Dzięki niej może zacząć obserwować i oglądać - dodał.

Między Sophie a Jonaszem toczy się pewna gra. Ona daje mu możliwość podglądania siebie i nie informuje, że o tym wie. Na tym opierają się wszystkie emocje między bohaterami - podglądaniu albo byciu obserwowanym. Jednak gdy trzeba sobie powiedzieć prawdę, to jest już za późno - "znika ten magiczny pierwiastek, nie ma już łączącej bohaterów tajemnicy", bowiem, jak skomentował Brząkała, "za dużo zostało powiedziane, zbyt wiele się stało".

- Sophie i Jonasz mają szansę na zmianę swojego życia i miłość, jednak z pełna świadomością decydują się na powrót do znanych im reakcji i schematów. Odrzucając szanse, które dostają od losu, rezygnują z chwil szczęścia. To przez strach, który jest w nich bardzo mocno zakorzeniony, wręcz stał się katalizatorem ich działań. Wracają na obszar, który jest im znany i oswojony. W nim potrafią w nim funkcjonować, znają jego reguły - podkreśliła grająca Sophie Justyna Ducka.

W zamyśle twórców "Mgnienie" to uniwersalna, choć współczesna opowieść. Jak mówili aktorzy, w trakcie prac nad adaptacją dużo rozmawiali o Facebooku, Twitterze i mediach społecznościowych. Podglądanie i bycie podglądanym jest ich zdaniem porównywalne do "aktywnego funkcjonowania w internecie" i "istnienia, ale nie wychylania się".

- Media i portale społecznościowe, jak np. Facebook czy Twitter, stały się ważną częścią życia - zwłaszcza dla młodych ludzi. Bardzo powszechna jest potrzeba bycia widocznym - mówiła Ducka.

- W trakcie prób dużo rozmawialiśmy, że jest to sztuka o protezach życia i wszystkich rzeczach, które zastępują nam to, co było kiedyś normalne. Kształtuje to cała otoczka oglądania i bycia na afiszu. Zanika bezpośredni kontakt między ludźmi. Przez to jesteśmy bardziej zamknięci i mamy problem z okazywaniem emocji - skomentował Brząkała.

Twórcy spektaklu podkreślali także, że opowieść o Jonaszu i Sophie przez pryzmat tych dwóch postaci "traktuje o zbiorowym bohaterze". Postaci "Mgnienia" to tylko przykład ludzi, którzy próbują "znaleźć swoje miejsce zarówno na gruncie zawodowym, towarzyskim jak i uczuciowym, partnerskim" i nie zawsze odnoszą sukces. Ich problemy, jak podkreśliła Justyna Ducka (w roli Sophie), "są niezależnie od czasu, w którym żyją". Londyn natomiast to "tak naprawdę tylko symbol dużego, zatłoczonego i wielokulturowego miasta", wobec którego ma się ogromne oczekiwania.

Reżyserem spektaklu jest Adam Sajnuk. Wykonawczyni roli Sophie - Justyna Ducka - jest absolwentką wrocławskiej PWST. Adrian Brząkała, Jonasz, jest studentem drugiego roku na łódzkiej filmówce.

Kolejne spektakle zaplanowano na 12, 13, 19 i 20 grudnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji