Jak udowodnić, że człowiek istnieje...
- Próbuję zaakceptować rzeczywistość. Taką, jaka ona jest. Ale ten świat nie jest ładny. Nie oceniam tego, staram się zrozumieć - mówi Agnieszka Olsten, reżyser spektaklu "Ontologiczny dowód na moje istnienie". Autorka sztuki - Joan Carol Oats, nazywana jest mroczną damą amerykańskiego dramatu. Prapremiera polska 24 stycznia o godz. 19.00 w Teatrze Miejskim w Gdyni.
Teatralny debiut Agnieszki Olsten - spektakl "Solo" zrealizowany w Teatrze "Wybrzeże" na podstawie opowiadań Andrzeja Stasiuka - i ze świetną rolą Michała Kowalskiego - także dotykał problemu przemocy. Byto to przejmujące studium młodego zbrodniarza, bez naiwnych prób ocen czy wyjaśnień. W "Ontologicznym dowodzie na moje istnienie" Agnieszka Olsten przygląda się problemowi od strony ofiary. W sztuce pojawiają się cztery postaci: młoda, piękna kobieta, imieniem Shelly, Alfons, ojciec i mąż. Jak przyznaje reżyserka zainteresowało ją motto spektaklu: "Jak udowodnić, że Bóg istnieje? - zagadnienie wielokrotnie rozważane w minionych wiekach; dziś już nie. Jak udowodnić, że człowiek istnieje - zagadnienie bardziej aktualne w dzisiejszych czasach". Główna bohaterka - Shelly ma poczucie, że istnieje dopiero w kontekście drugiego człowieka i najlepiej oczywiście, żeby był to mężczyzna. Wszyscy jednak fundują sobie sytuacje i związki, które ich niszczą. Shelly jest ofiarą, ale dokonuje jednocześnie najbardziej niewłaściwych wyborów. Chce żyć, ale robi wszystko, aby swoje życie zniszczyć. Niezwykłą scenografię - rodzaj białej terapeutycznej sali, bo właśnie tam szukamy dziś najczęściej potwierdzenia własnej tożsamości - przygotował Robert Sochacki. Muzykę, z barokowym brzmieniem klawesynu jako kontrapunktu dla bolesnej wymowy scen - skomponował Mikołaj Trzaska. Na scenie zobaczymy: Beatę Buczek-Żarnecką, Dariusza Siastacza, Sławomira Lewandowskiego i Bogdana Smagackiego.