Szansa na karierę
- "Metro" zarówno dla tych, którzy w nim grali, jak i dla tych grających dziś, to taka nieformalna szkoła. Szkoła kształcąca kadry, z których korzystały także inne teatry muzyczne - mówi JANUSZ JÓZEFOWICZ, twórca słynnego musicalu.
Czym jest "Metro" dla kolejnych pokoleń grających w nim młodych ludzi?
Większość ludzi z "Metra" gra w innych dużych produkcjach. Na przykład Barbara Melzer gra główną rolę w "Chicago", Michał Milowicz w "Greace". Ten proces dalej trwa.
Czego nauczyli się dzięki pracy z Panem?
Tego wszystkiego, co było im potrzebne: śpiewu, tańca, wielu nowych zadań aktorskich. Mam nadzieję, że mnie również udało się przekazać im jakieś nowe umiejętności. Ale o to trzeba już zapytać ich samych.
Co dzieje się z ludźmi z pierwszego składu musicalu?
Wielu udało się z powodzeniem zaistnieć na muzycznej scenie. Kasia Groniec robi swoją karierę. Edyta Górniak też - co chwila dowiadujemy się o niej czegoś z kolorowych magazynów. Każdy z nich więc jakoś w tej branży funkcjonuje.