Artykuły

Łóżkowe tarapaty

"Łóżko pełne cudzoziemców" w reż. Jerzego Bończaka w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze Leszek Szymowski w Gazecie Polskiej.

Od dwóch lat aktorzy warszawskiego Teatru Komedia wystawiają sztukę "Łóżko pełne cudzoziemców". Cieszy się ona niesłabnącym powodzeniem stołecznej publiczności. Wzbudzała dotychczas aplauz widzów, którzy mieli okazję oglądać przedstawienie podczas wyjazdów aktorów do najdalszych zakątków Polski. Sztukę autorstwa angielskiego pisarza Dave'a Freemana wyreżyserował Jerzy Bończak, który gra też jedną z głównych ról. Dwugodzinny spektakl bawi do łez, pokazując jak zabawne niespodzianki potrafi przynosić życie w najzwyklejszych sytuacjach i jak niezwykły może być splot zwykłych życiowych okoliczności. A do tego często poruszane w sztuce wątki: małżeńskie kłótnie, zdrada czy kłamstwo, przedstawione są tak sugestywnie, że widz ma wrażenie, że przez przypadek stał się naocznym świadkiem rozgrywających się scen.

Obskurny pensjonat położony na granicy francusko-niemieckiej. Kierownik - Heinz (w tej roli Jerzy Bończak) i portier Kazek (Maciej Damięcki) starają się zamaskować fatalny stan apartamentów hotelowych ze względu na mającą nastąpić wizytę ważnej arystokratki bułgarskiej. Ta jednak nie dociera. Zamiast niej pokój wynajmuje małżeństwo z Anglii: Brenda (Katarzyna Skrzynecka lub Magdalena Wójcik) i Stanley Parker (Jan Jankowski lub Piotr Szwedes). Przez czysty przypadek portier ten sam pokój wynajmuje małżeństwu Philby. John Philby (Karol Strasburger lub Wojciech Wysocki) jest impotentem, który mimo swej choroby stara się szukać miłosnych przygód w ramionach przypadkowo poznanych kobiet. Los sprawia, że i pani Philby (w tej roli Agnieszka Kotulanka na zmianę z Anną Korcz) - niepocieszona z powodu przypadłości swojego męża - ma okazję zapomnieć się w ramionach młodego pana Parkera. Nowo poznanych kochanków ratuje przed zdemaskowaniem przypadek. Do czasu, gdy okazuje się, że w tej samej chwili wracają pozostali małżonkowie. Zadziwiający splot wydarzeń komplikuje w dodatku odbywający się w mieście festiwal świętego Wolfganga, który sprawia, że nic tego dnia nie odbywa się tak, jak zostało zaplanowane, a obsługa pensjonatu omal nie zostaje wplątana w kryminał z prawdziwego zdarzenia. Wszystkiemu pikanterii dodaje fatalny stan starego hotelu, dający o sobie znać w najciekawszych momentach akcji. W najmniej oczekiwanym momencie następuje zaskakujący finał.

Cały spektakl przygotowany jest wyjątkowo profesjonalnie pod każdym względem. Dekoracja i stroje doskonale oddają atmosferę miejsca akcji. Wśród polskich aktorów trudno byłoby znaleźć osoby bardziej nadające się do obsady ról w tej komedii. Wybitną kreację tworzy Karol Strasburger, wcielający się w rolę stereotypowego angielskiego dżentelmena, który pod maską uczciwości i grzeczności skrywa swoje prawdziwe oblicze: fałsz, zakłamanie, dwulicowość, skłonność do zdrad małżeńskich. Do łez bawi Jerzy Bończak grający sfrustrowanego kierownika hotelu, usiłującego wyjść z twarzą z każdej opresji towarzyskiej i przekomarzającego się stale z portierem. Bardzo dobrze wypada również Katarzyna Skrzynecka grająca niezbyt mądrą angielską mężatkę, nie domyślającą się kłamstw swojego męża. Przedstawienie zapewnia rozrywkę intelektualną na najwyższym poziomie. Gorąco polecam.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji