Poniedziałek w TV. Mądremu biada
a sztuka Gribojedowa napisana została niemal jednocześnie z "Hiszpanami" Merimee'go, których oglądaliśmy przed tygodniem. Obie te wybitne komedie polityczne łączy właśnie ta "polityczność", a poza tym fakt, że obie są arcydziełami realizmu, ich bohaterowie - to postacie doskonale typowe, prawdziwe, wzięte z życia.
"Mądremu biada" jest komedią bardziej gorzką, o wiele bardziej jeszcze zjadliwą i kończy się bynajmniej nie tak optymistycznie, jak komedia-serio autora "Teatru Klary Gazul". Gribojedow określił utwór jako komedię, w której występuje "25 głupców i jeden tylko człowiek mądry", Czacki, postać melancholijna, romantyczna, pełna ironicznego stosunku do tego świata głupców i karierowiczów, przeciwstawiająca się temu światu, walcząca o jego naprawę.
Taką postać stworzył ZBIGNIEW ZAPASIEWICZ i jest to jedna z jego najwartościowszych kreacji aktorskich. T. BARTOSIK był w roli Famusowa typowym biurokratą, "troskliwym" ojcem panny na wydaniu, reprezentantem ciemnogrodu obyczajowego i społecznego. Tępego i zarozumiałego karierowicza Skałozuba grał niezawodny W. GOŁAS, a pyszną sylwetkę Repitołowa stworzył A. SZCZEPKOWSKI. Nie w pełni Gribojedowskim Mołczaninem był M. DAMIĘCKI, budzący odrazę samym swoim wyglądem (motywacja psychologiczna "uczucia" Zofii nieco wątpliwa), podczas gdy u Gribojedowa jest to facet nie taki znów prostacki i schematyczny; nie brak mu inteligencji i zdolności wzbudzania dużej sympatii; jego podłość jest ukryta.
W ogóle zresztą Gribojedow napisał komedię nie w schemacie czarno-białym; jego Czacki ze swoją deklamatorską pasją nie jest jakimś wielkim bohaterem; jest po prostu reprezentantem obozu krytycznie myślących o tamtych czasach dekabrystów.
"Mądremu blada" w telewizji nie wypadło gorzej, niż na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie; i tu i tam mieliśmy dobrą robotę reżyserską (L. REN), nie przeszarżowaną w kierunku farsy grę aktorów (może tylko ŁAN1EWSKA i częściowo ZAWADZKA miały słabsze momenty). Odczuwało się natomiast brak większej porcji zbliżeń, praca kamer nie była najlepsza.