Pieśń o Rolandzie na dwie ręce i jednego aktora
W lubelskich teatrach repertuarowych nastąpiła nieoczekiwana zamiana ról - Teatr Osterwy wystawił ostatnio sztukę dla dzieci, a w Teatrze im. H. Ch. Andersena już jutro premiera pierwszego od dawna spektaklu dla widzów dorosłych.
"Pieśń o Rolandzie", która inauguruje projekt reaktywacji sceny dla dorosłych to autorski pomysł Daniela Arbaczewskiego, na co dzień aktora teatru, który podjął się adaptacji, reżyserii oraz wykonania tekstu średniowiecznego w tłumaczeniu Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Chociaż średniowieczna legenda o Królu Karolu i jego najdzielniejszym rycerzu Rolandzie jest jednym z najbardziej popularnych wątków literackich tamtego okresu, mało kto decyduje się przenosić go na scenę, gdyż jest bardzo trudny. Według autora spektaklu tylko teatr lalkowy, teatr animacji jest w stanie taką próbę udźwignąć, a jednocześnie złamać patos historii Rolanda i jego czynów. Opowiadając o losach Karola Wielkiego oraz jego rycerzy podczas podboju Hiszpanii, Daniel Arbaczewski wciela się w role Rolanda, Daniela, Oliviera, Ganelona, Biskupa Turbina, Króla Marsyla, Blakandryna, posłów saraceńskich, armii saraceńskiej i francuskiej, a jego dwie ręce przedstawiają spotkania królów, obrady dworskich rad, a nawet walki wielkich armii.
Oprawę plastyczną spektaklu stworzył lubelski plastyk i performer Łukasz Głowacki, debiutujący jako scenograf teatralny, natomiast muzykę przygotowała i na żywo wykonuje lubelska specjalistka od instrumentów perkusyjnych - Agnieszka Kołczewska. Jak zdradza dyrektor Teatru Arkadiusz Klucznik "Pieśń o Rolandzie" w czerwcu zobaczyć będzie można w wersji plenerowej, w krużgankach u dominikanów podczas "Nocy rycerskiej". Kolejnym spektaklem, który pojawić się ma w "dorosłym" nurcie Teatru im. H. Ch. Andersena będzie natomiast "Końcówka" Samuela Becketta w formie lalkowej.