Artykuły

NA KRAJOWYCH = SCENACH= W WARSZAWIE

Jeszcze daleko wprawdzie do tzw. sezonu ogórkowego, kiedy to więk­szość teatrów zamyka swe podwoje, lub udzieliwszy urlopów akto­rom wystawia błahostki z niewielką obsadą, ale pierwsze jaskółki wakacyjnego zastoju już się pojawiły. Poza kilkoma zaledwie ciekawszy­mi spektaklami - same wznowienia. Odnotujmy wszelako te nieliczne, z różnych względów interesujące premiery.

Rzadko goszczą na naszych scenach utwo­ry irlandzkiego drama­turga Seana 0'Caseya, toteż z wielkim zain­teresowaniem spotkało się przedstawienie w Teatrze Dramatycznym, który wystawił jego sztukę "Czerwone róże dla mnie" w reżyserii Aleksandra Bardiniego i ze scenografią Ewy Starowieyskiej. W tym bardzo udanym spekta­klu udział biorą ulu­bieńcy warszawskiej publiczności: Wanda Łuczycka, Jan Świder­ski, Edmund Fetting, Stefan Wroncki, Zbig­niew Koczanowicz, Aleksander Dzwonkowski, Jan Paluszkiewicz i inni.

Warszawska publicz­ność miała ostatnio okazję zobaczenia świa­towej sławy angiels­kiego aktora drama­tycznego Johna Giel­guda, w którego żyłach płynie zresztą trochę polskiej krwi. Gielgud, niezrównany odtwórca ról szekspirowskich, którego nazwisko oto­czone jest już legendą, wystąpił na scenie Te­atru Polskiego ze skła­danym programem pt. "Życie człowieka". By­ły to fragmenty drama­tów i komedii Szeks­pira, m. in. monologi z "Hamleta", "Makbe­ta" i "Ryszarda II" oraz kilka sonetów Szekspirowskich.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji