Tańce w Ballybeg
Dziś jeszcze można wybrać się do teatru, by zobaczyć ostatnie w tym sezonie artystycznym przedstawienia. Niemal wszystkie krakowskie teatry mają w okresie wakacji przerwę urlopową. Aby już teraz przenieść się myślami poza nasz kraj, proponujemy obejrzenie "Tańców w Ballybeg" irlandzkiego pisarza Briana Friela, należącego do najważniejszych i najpopularniejszych dramaturgów anglojęzycznych. Dramaturgia irlandzka wydaje nam się bardzo egzotyczna, a przecież historia wielokrotnie dowiodła istnienia silnych związków duchowych między Polakami a Irlandczykami. Ostentacyjny katolicyzm, wojowniczość, obsesyjne przywiązanie do wolności...."Tańce w Ballybeg", najnowsza sztuka wybitnego dramaturga irlandzkiego, opowiada o przywiązaniu do tradycji ludowej, archetypach i mitach narodowych. Punktem wyjścia jest historia małego miasteczka, w którym m. in. mieszkają siostry, wychowujące małego chłopca. W dramacie dominuje senna atmosfera prowincji, dalekiej od szumu miasta. Ale pod powierzchnią czułego życia rodzinnego kipią utajone żywioły. Tradycją tych okolic są dziwne, tajemnicze, półpogańskie tańce pobudzające zmysły i odkrywające w człowieku cudowne szaleństwo chwilowej wolności od konwencjonalnej kultury i cywilizacji... Do spektaklu, w którym występują największe sławy Teatru Słowackiego, muzykę napisał Krzysztof Szwajgier. Spektakl reżyserował Bogdan Hussakowski.