Podróż uczuć
W niedzielę Teatr Wielki-Opera Narodowa po raz pierwszy w Polsce wystawi "Podróż do Reims" Gioacchino Rossiniego. Kierownikiem muzycznym premiery jest wybitny dyrygent, znawca twórczości Rossiniego Alberto Zedda, reżyseruje Tomasz Konina.
"Podróż do Reims" należy do mniej znanych dzieł Rossiniego. Kompozytor napisał ją w 1825 roku jako utwór okolicznościowy dla uczczenia koronacji Karola X na króla Francji. Teraz po prawie 160 latach zapomnienia dzieło powróciło na światowe sceny, jednak nie jest wystawiane tak często, jak na to zasługuje. Alberto Zedda uznaje "Podróż do Reims" za jedno ze szczytowych osiągnięć kompozytorskich Rossiniego. Gdy zaczyna opowiadać o operze, jego oczy rozjaśniają się: - "Il viaggio" to dopiero prawdziwy Rossini! Maestro jest też przekonany, że dla samego Rossiniego "Podróż do Reims" była utworem wyjątkowym: - Przy innych operach Rossini często pożyczał całe fragmenty ze swoich wcześniejszych dzieł.
Tymczasem muzyka "Podróży..." jest cała napisana na nowo - podkreśla Alberto Zedda. Jest też zdania, że Rossini stawia wyjątkowo wysokie wymagania artystom: - Jest wielu kompozytorów, których opery wzruszają nas, nawet gdy nie wykonują ich najlepsi śpiewacy. Rossiniego muszą śpiewać wybitni, tylko wtedy ta idealizacja, której zawsze poszukiwał kompozytor, dotrze do nas w pełni. W warszawskiej premierze w roli Markizy Melibea wystąpi Ewa Podleś. W roli Hrabiego Libenskofa usłyszymy wybitnego amerykańskiego tenora Rockwella Blake'a, jako Kawaler Belfiore wystąpi Hiszpan Jose Manuel Zapata. Wśród polskich tenorów nie udało się bowiem znaleźć śpiewaków, którzy podołaliby tym trudnym partiom.
Realizacja "Podróży do Reims" stawia też duże wymagania przed reżyserem. Jaki klucz znaleźć do opery opowiadającej o tym, jak kilkunastu arystokratów spędza czas w hotelu, czekając na możliwość wyruszenia w dalszą podróż? Z tym problemem musiał się zmierzyć Tomasz Konina. - Jest to bardzo trudne dzieło, prawie bez akcji, bez intrygi - mówi reżyser. - Sam skład osiemnastu solistów jest dla mnie wyzwaniem.
W jednej z najsłynniejszych scen śpiewa naraz czternaście osób, muszę więc spowodować, aby opera nie przerodziła się w filharmonię, co oczywiście nie oznacza, że soliści mają biegać w trakcie ansamblu - żartuje Konina. Wspólnie z Rafałem Olbińskim reżyser zaprojektował też dekoracje. Pomysł wystawienia w Warszawie "Podróży do Reims" powstał przy okazji wspólnych występów Ewy Podleś i Alberto Zeddy w Teatrze Wielkim. Podczas ostatniej wizyty Zeddy w Warszawie Opera Narodowa ogłosiła przesłuchania dla młodych śpiewaków. W ten sposób wyłoniono obsadę partii solowych, do niektórych ról angażując po dwóch, trzech artystów.
Będziemy więc mieli swoisty przegląd młodych talentów. Wystąpią m.in.: Anna Cymmerman, Edyta Piasecka, Wojciech Gierlach, Jarosław Bręk, Andrzej Witlewski i Rafał Bartmiński.