Artykuły

Podwójne życie Simone i Orsona (fragm.)

PREMIERY pędzą, go­nią i trzeba się spie­szyć, by nadążyć. I znów wypada więc łączyć w jednym omówieniu dwa przedstawienia: "Wizje Simony Machard" Brechta i "Śmierć porucznika" Mrożka. Dwa różne przedstawienia. Jedyne co je łączy to tylko deski tego samego teatru - Teatru Dramatycznego.>>>

<<

Legenda o śmierci i prawda o długim życiu. Legenda i prawda o podwójnym życiu bohatera, uśmierconym w po­ezji i żywym wśród żywych, tragicznie tylko skazanym na milczenie. Znalazł tu Mrożek świetną pożywką,by zakpić tęgo z zakochanej w umiera­niu i wysadzaniu poezji ro­mantycznej, by wykorzystując to podwójne życie, pobawić się perypetiami miłosnymi owego martwego dla żywych Orsona-Ordona, by wreszcie - przerzucając pomost do współczesności - pokazać Or­sona wśród nowoczesnej mło­dzieży, wśród tych, któ­rym nie imponuje już ani umieranie, ani wysadzanie się za ojczyznę. A poza tym Mrożek nie byłby Mrożkiem - po sztubacku przekornym gdyby po drodze nie ośmieszył i Mickiewicza i ro­mantycznej walki, i ułanów i generałów powstańczych. Lubi bowiem kpić i tylko kpić, z wszystkiego i z wszy­stkich, nawet z rzeczy słusz­nych. Nie ma bowiem jeszcze swego własnego programu sa­tyrycznego, uważa przy tym, że sama żywiołowa kpina mo­że wystarczyć za wszystko - i za styl i za ów program. Niestety nie wystarcza i zwra­cało już to uwagę wielu kry­tyków. Odrębny to jednak i długi temat. Na razie bawmy się, a na tę zabawę patrzmy trochę i z zezem, jak na za­bawę swawolnego Dyzia, któ­ry z jednej strony uczy sza­cunku dla historii, dla faktów, a z drugiej - pędzi na swym pegazie, dając się swa­wolnie ponosić .

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji