Artykuły

Spotkania z teatrem (fragm.)

Niemrawo, ociężale,ospale... Można byłoby tu mnożyć przymiotniki. Smutno i powoli rozkręca się tegoroczny sezon teatralny. Nie było do­tychczas żadnego wydarzenia sce­nicznego, które by poruszyło, wstrząsnęło, zelektryzowało, które można byłoby postawić na świeczniku i powiedzieć: patrz­cie, podziwiajcie... A premiery gonią przecież za premierami. W Warszawie, w terenie...<<<

>>> Jest i nowy Brecht w stołecznym Teatrze Dramatycznym - "WIZJE SIMONY MACHARD" napisane przez Brechta wspólnie z Lionem Feuchtwangerem na początku woj­ny. Zlokalizowane są w dniach klęski Francji, a wymierzone z ca­łą namiętnością pamfletu w jedne­go ze sprawców tej klęski - mieszczucha francuskiego, w jego filozofię nie wykraczającą poza ladę sklepową czy restauracyjną, pozwalającą mu później spokojnie,dla interesu,kolaborować i Petaina uważać za "zbawcę". Cieka­wy i oryginalny jest pomysł tej sztuki: w zmienionej wersji poka­zać dzieje okupacyjnej Joanny d'Arc, kazać tytułowej bohaterce, małej Simone, przeżyć dzieje i czy­ny Dziewicy z Orleanu, zderzyć z sobą dwa plany: historyczny, przedstawiony jako wizja małej Simony, i współczesny; zderzyć z sobą odległe czasy, wydarzenia i w końcu postawić między nimi znak równania: i tam zdrada, i tu zdra­da, tam możni winni klęski Francji i tu burżuazja wydaje Francję w ręce wroga... Prawda, nie dorów­nują "Wizje" ani "Matce Courage", ani "Kaukaskiemu Kołu Kre­dowemu", ale jak zwykle jest to Brecht w całym swym, bliskim nam, ideowym zaangażowaniu, w pew­nym poetyckim klimacie... Przed­stawienie wyraźnie podoba się pu­bliczności.<<<

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji