Małe sceny
Pamiętamy,jak przed dwoma laty warszawskie teatry zabiegały o tworzenie swych drugich, małych scen.Ileż to było wówczas projektów,ile zapału. Widać zapał minął,narosły trudności repertuarowo-organizacyjne i - scenki przestały działać.Mamy już poza sobą niemal połowę sezonu i - tylko jedną premierę na Małej Scenie Teatru Narodowego. Są, na szczęście, plany i próby i należy się chyba spodziewać ponownego renesansu małych scen stolicy.
W styczniu premiera "Białych nocy" Dostojewskiego na "Scenie 61" Teatru Ateneum. Działalność Małej Sceny Teatr Powszechny zainauguruje w tym sezonie programem Danuty Michałowskiej, która wystąpi z monodramem "Dzieje Tristana i Izoldy" w przekładzie Boy'a. we własnej adaptacji,z muzyką J. Kaszyckiego. Występy odbywać się będą w dniach od 15 do 20 bm. Własną pozycją tej sceny będą trzy jednoaktówki Janusza Krasińskiego, w reżyserii J. Szczęka, przygotowywane na połowę lutego. Teatr Dramatyczny zainauguruje działalność swej małej sceny premierą "Zjazdu rodzinnego" Elliota, w reżyserii B. Poręby. Następnymi premierami Małej Sceny Teatru Narodowego będą jak wiadomo, "Most" Szaniawskiego i "Britania" Racine'a.