Artykuły

Szczecin. Prapremiera w Teatrze Współczesnym

Jedna godzina z życia bohatera, któremu świat wali się na głowę. W sobotę w Teatrze Współczesnym Norbert Rakowski wystawi "Godzinę spokoju" Floriana Zellera.

Sobotnie przedpołudnie. Michel (Konrad Pawicki), facet około czterdziestki, chce znaleźć godzinę dla siebie, 3600 sekund absolutnej ciszy, żeby posłuchać płyty, którą po długich staraniach udało mu się zdobyć. I to się nie udaje. Świat wali mu się na głowę. Bo teraz koniecznie chcą z nim rozmawiać: żona, syn, kochanka, przyjaciel, a nawet sąsiad; osaczając go niewygodnymi sprawami.

- To jest człowiek, który usiłuje być dobrym dla wszystkich, spełnić wymagania innych, być świetnym mężem, kochankiem, ojcem, a jednocześnie pragnie chwali spokoju, odrobiny przestrzeni dla siebie - mówi o swoim bohaterze Konrad Pawicki. - Mamy jej coraz mniej. Jesteśmy coraz bardziej osaczani przez rzeczy, ludzi, którzy ciągle czegoś od nas chcą. Sam bohater, próbując sobie z tym światem poradzić, jest nieszczęśliwy, zagubiony, bezradny. Jest postacią tragiczną.

- Ta "godzina spokoju", w której wszystko się zawala, odkrywa, jak rujnuje się świat, bo bohater nie do końca idzie tym torem życiowym, który jest z nim zgodny. Bo budujemy sobie iluzję idealnie poukładanego świata, żeby czuć się akceptowanym, żeby wszystkim było fajnie. To błyskotliwa komedia, która da nam trochę do myślenia - zapowiada Norbert Rakowski, reżyser spektaklu.

Rakowski porównuje komedię Zellera (dramaturg francuski, rocznik 1979, w Polsce wcześniej wystawiono jego "Prawdę") do wcześniejszych filmów Woody'ego Allena.

- Sytuacja Michela jest nierzeczywista, bo nierealistyczne jest, by w ciągu godziny tyle się wydarzyło - opowiada reżyser. - Za to na scenie będzie pełny realizm w scenografii, mnóstwo rekwizytów.

To kolejne przedstawienie Norberta Rakowskiego, który w Szczecinie wyreżyserował "Piękną Helenę" Offenbacha w Operze na Zamku oraz "Bliżej" Marbera i "A komórka dzwoni" Ruhl w Teatrze Współczesnym.

Do współpracy zaprosił Janusza Mazurczaka (scenografia) i Justynę Gwizd (kostiumy). Zagrają m.in. Joanna Matuszak (Nathalie, żona Michela), Ewa Sobczak (kochanka) i Wojciech Sandach (syn).

**

Prapremiera "Godziny spokoju" w Teatrze Współczesnym w sobotę, początek ogodz. 19. Bilety wyprzedane. Kolejne przedstawienia 26-28 czerwca o godz. 19. Bilety 21-33 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji