Artykuły

Bydgoszcz. "Błękitnie" w Teatrze Polskim

Już w piątkowy wieczór czeka nas spotkanie z tańcem, ale nie takim, jaki powszechnie znamy. Będzie też trochę absurdu, komedii, abstrakcji i nawiązania do Bydgoszczy. Teatr Polski zaprasza na najnowszy spektakl, za którym stoi przede wszystkim Agata Maszkiewicz, choreografka i performerka, na co dzień mieszkająca za granicą.

Taki tytuł nosi najnowszy spektakl Teatru Polskiego wg pomysłu Agaty Maszkiewicz. Zapowiada się bardzo tajemniczo, ale przy okazji niezwykle ciekawie.

Za spektaklem stoi przede wszystkim Agata Maszkiewicz, choreografka i performerka, na co dzień mieszkająca za granicą. Do współpracy zaprosiła performera i muzyka Vincenta Tirmarche'a, a także Magdalenę Chowaniec, tancerkę i choreografkę.

"Błękitnie" tym samym otwiera nowy rozdział w bydgoskim teatrze - rozdział rezydentury. - Program rezydencyjny zakłada współpracę z artystami zagranicznymi oraz polskimi, ale takimi, którzy w Polsce nie mieszkają - mówi Paweł Wodziński, szef TBP. - Mamy nadzieję realizować ten projekt w najbliższych latach.

Twórcy sztuki są zatem napływowi, ale aktorzy biorący w niej udział już zupełnie "nasi". Na scenie zobaczymy więc Piotra Wawera jr., Rolanda Nowaka, Mirosława Guzowskiego, Małgorzatę Witkowską, Martę Malikowską i Marcina Zawodzińskiego. Punktem wyjścia dla "Błękitnie" jest strategia "błękitnego oceanu", która zakłada, że każda firma niezależnie od swojej wielkości czy kapitału może wykreować wolną, przestrzeń rynkową i sprawić, by konkurencja była nieistotna.

Aktorzy będą się próbowali poruszać na falach tego błękitu. Jak sami mówią, nie grają tu żadnych ról. W spektaklu także jest mało słowa. Za to całkiem dużo ruchu i tańca, ale nie takiego, jaki znamy.

Szóstka aktorów przez półtora miesiąca brała udział w treningach, rozgrzewkach, zajęciach jogi. Co pokażą na scenie? Jak zapowiada Magdalena Chowaniec, to będzie spektakl ruchowy - ani teatralny, ani stricte taneczny.

- Będzie sporo abstrakcji, absurdu i dużo dystansu - tłumaczy.

- Temat potraktowaliśmy lekko, nie ma więc co liczyć na morał. W spektaklu nie ma też chronologii, ani - co zostało powiedziane już wcześniej - ról. Jest za to grupa ludzi, grupa ciał, które mają do wykonania pewne zadanie.

- Chcemy, by widz nie bał się, że czegoś nie rozumie, tylko żeby był pewien, że wszelkie jego reakcje są słuszne - mówi Maszkiewicz.

Premiera w piątek, 19 czerwca, o godz. 19. Szczegóły na stronie TPB.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji