Panna Młoda i Pan Młody zapraszają na Wesele
WESELNICY odeszli już od stołu, ale jest na nim jeszcze obfitość jadła. Zastawa odbija światło kilkunastu świec. Dochodzą dźwięki skocznej muzyki. Kąty pokoju nikną w mroku. Pod ścianą dwie nieruchome postaci, przyglądają się najdziwniejszym zaprosinom na wesele. ,".. przyjdź chochole na Wesele, zapraszam cię ja, Pan Młody...". Wtóruje i ponawia to zaproszenie Panna Młoda: "Skoro północ zacznie bić, do nas tu na izbę przyjdź".
W strojach krakowskich tak, jak je odmalował Wyspiański, para nowożeńców. Rozpoznajemy Krystynę Wachelko Zaleską i Piotra Fronczewskiego. Para pod ścianą, to Poeta (Wojciech Pszoniak) i Rachela (Jadwiga Cieślak-Jankowska), która jakże inaczej wygląda z bujnymi kunsztownie upiętymi rudymi włosami. Przed chwilą właśnie przerwała słynną rozmowę z Poetą. To długa i trudna scena z tradycjami, znakomitych kreacji aktorskich m. in. Haliny Mikołajskiej w Teatrze Dramatycznym (z 1955 r.) czy Mai Komorowskiej z filmowej wersji "Wesela". Jest to też scena - klucz. Przygotowuje nastrój II aktu, przybycia w tę noc do weselnej izby Postaci Dramatu.
Reżyser telewizyjnego "Wesela", bo jesteśmy świadkami nagrania w studiu, Jan Kulczyński realizuje ten fragment jednym ciągiem, z jednej kamery. Zadanie skomplikowane i dla aktorów, i dla reżysera tv Joanny Wiśniewskiej. Scena jest w założeniu statyczna, jak ją sprzedać na małym ekranie, aby nie znużyła widzów?
NAD studiem napis "Cisza, Nagranie". Dochodzą nas ironiczne słowa Poety "Pani się kiedy zakocha w chłopie...". Rozmowa prowadzona jest cicho, już kilka kroków za kamerą nie słychać odpowiedzi Racheli. Tylko czuły mikrofon rejestruje precyzyjnie każdą modulację głosów, zmianę barwy, głębszy oddech.
"A włócz się poezyo, włócz" - mówi Pszoniak i przerywa. - To nie tak, niedobrze - decyduje aktor. Chwila przerwy. Jadwiga Cieślak-Jankowska nie rusza się z miejsca. Pszoniak krąży, myśli, szuka właściwego tonu. Jeszcze raz. Kamery ruszają. Dopiero za którymś razem perfekcjonista Poeta - Pszoniak zaakceptuje swoją grę.
- Trudno się dziwić - mówi Joanna Wiśniewska - nagranie trwa już tyle godzin. Zmęczenie, a każda scena eksploatuje aktorów. My tylko rejestrujemy, oni tworzą postaci.
Po minucie na dole w studiu zostaje ogłoszona przerwa. Operatorzy odchodzą od kamer. Aktorzy mijają się w drodze do charakteryzatorni. W stronę studia idzie w scenicznym stroju Kliminy Zofia Kucówna. Na swoją kolejkę czeka Isia.
DEKORACJE już gotowe. Na tle wielkiego łoża, wysoko zasłanego poduchami i pierzyną, pojawia się Gospodyni (Anna Seniuk) i mała Isia. "Trza rozbirać dzieci spać, już północno godzina". Rozpoczyna się drugi akt "Wesela" i 7 godzina nagrania.
W następnych do studia wkroczą Chochoł - Henryk Talar, Widmo - Waldemar Kownacki, Stańczyk - Gustaw Holoubek, Rycerz - Janusz Zakrzeński, Hetman - Jan Fryźlewicz, Upiór - Andrzej Mrowiec i Wernyhora - Andrzej Szczepkowski.
W roli Gospodarza zobaczymy Krzysztofa Chamca, Radczynię gra Antonina Gordon-Górecka, Żyda - Zbigniew Zapasiewicz, a Dziennikarza Jan Englert. Muzyka - Maciej Małecki.
Spektakl zobaczymy 18 marca br. w 80 rocznicę prapremiery dramatu Wyspiańskiego.