Artykuły

Ryfka idzie na wojnę

Będzie wojna. Dwa słowa, które zawisły złowrogo nad publicznością, zgromadzoną na wszystkich Koncertach Galowych tegorocznego Przeglądu Piosenki Aktorskiej - recenzja koncertu galowego "Proszę państwa, będzie wojna!" w reż. Moniki Strzępki w portalu kontra.poznan.pl.

Tematyki wojennej podjęła się, w sposób przejmujący, lecz artystycznie olśniewający, plejada polskich gwiazd kilku pokoleń. Hity piosenki żołnierskiej, o skocznym, apelowym rytmie, przewrotnie splotły się ze wzruszającymi balladami, wierszami panteonu poetów i bardów czy alternatywnych manifestów antywojennych. Wybrzmiały pieśni wielu frontów, śpiewane z obu ich stron, w językach polskim, rosyjskim, niemieckim i włoskim.

Czytam recenzje tegorocznej Gali. W jednych autorzy ich twierdzą, że duet Strzępka-Demirski przygotowali spektakl o wymowie do cna pacyfistycznej, z kolei inni widzą w nim idealizację żołnierskiego poświęcenia, wręcz wezwanie do chwycenia za broń.

Co autorzy mieli na myśli, nie mnie rozstrzygać. Pozostaje mi jedynie przyznać się, że od pierwszego zaczerpnięcia oddechu chóru Con Brio po ostatnie słowo hymnu partyzanckiego ruchu oporu czułam niepokój. Chociaż genialny w swojej roli konferansjera Maciej Nowak rozpoczął Galę od zapowiedzenia wojny, nie zakończyła się ona z ostatnim odegranym taktem, co więcej - nie opuściło mnie uczucie, że jej początek nie dokonał się na wrocławskiej scenie, lecz trwał i trwa już od dawna. A symbolem tego konfliktu stała się dla mnie Ryfka; nie ta jedna, przywołana przez Gołdę Tencer słowami Władysława Broniewskiego, ale cały zastęp jej rówieśników, towarzyszący w tle gwiazdom polskiej sceny. A kiedy sama Ryfka pojawiła się przed oczami publiczności, deklarując gotowość do stanięcia w obronie ojczyzny na rozkaz, patrzyłam na nią jak zahipnotyzowana. Współprowadzący Galę u boku Macieja Nowaka kilkuletni Jeremi Strzępka-Demirski toczył swoją małą, prywatną wojnę, powołując drobnymi dłońmi ołowianych rezerwistów.

Jak już zostało wspomniane, ze sceny słowa o wojnie padały nie tylko w jednym języku. Niezależnie bowiem od dat na dyplomatycznych notach wypowiadających wojnę, emocje nie potrzebują tłumaczeń. Matki śpiewają kołysanki po obu stronach barykady, i tu, i tam znikają kwiaty, zastępowane przez niepamiętliwe, białe krzyże. Serce pęka tak samo, obojętne na kroje munduru.

Cezary Studniak, dyrektor tegorocznego Przeglądu, stwierdził po drugim, sobotnim koncercie - Proszę państwa, na wojnę nie ma zgody. Odwagi.

Nie ma zgody, a jednak Ryfka wyśpiewała, że w razie konieczności I chociaż aż prosiłoby się zrównoważyć tę deklarację kontrowersyjną repliką na polski patriotyzm autorstwa Marii Peszek (Sorry, Polsko), romantyczny mit bohaterszczyzny łagodniej zdemontował Mariusz Benoit w Nie szukaliśmy śmierci.

Na koniec Gali Ryfka w prostej sukience i elegancki Jeremi beztrosko tańczyli w centrum sceny. Ryfka, a właściwie Aniela Łoniewska, ze swoim wokalnym potencjałem zapewne mogłaby się zmierzyć z każdym z zaprezentowanych podczas występu utworem. Niech się mierzy, ale tylko poprzez warsztat aktorski. Tego życzę i jej, i sobie.

" - Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha (...)

Roześmiała się, zakręciła się, znikła."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji