Artykuły

Olsztyn. Sylwestrowa premiera

Tradycja przedstawień sylwestrowo-noworocznych w Teatrze im. Jaracza ciągle żywa. Tym razem twórcy mają nadzieję rozbawić nas farsą "Czego nie widać" Michaela Frayna.

To przedstawienie o tym jak się robi farsę. - W sztuce wszystko zmierza ku totalnej katastrofie. Mam nadzieję, że nam się to nie przytrafi - mówi reżyser Marcin Sławiński. - To co dzieje się w "Czego nie widać" to czarny sen reżysera. - Miewam takie koszmary: a to ktoś zapomni tekstu, a to coś się nie uda - przyznaje.

W farsie efekt zależy od zgrania drobnych szczegółów. Można to porównać do pracy żonglera. - Sprawia to wrażenie lekkości ale trzeba ogromnej pracy i mnóstwa prób, żeby połączyć wszystkie elementy - mówi reżyser. Drzwi muszą się otworzyć w odpowiedniej chwili, aktor wejść na scenę w danej sekundzie. - Myślałam, że to będzie zabawne, a tymczasem przypominało zajęcia z matematyki - opowiada Joanna Fertacz, dla której "Czego nie widać" to pierwsza farsa w karierze. - Granie w czymś takim nie jest śmieszne i muszę przyznać, że w "Płatonowie" ubawiłam się o wiele bardziej - dodaje.

W "Czego nie widać" oglądamy sparodiowaną farsę i kulisy jej powstawania - U nas między aktorami nie ma takich animozji jak te przestawione przez Frayna - zapewnia Joanna Fertacz.

W środę aktorzy po raz pierwszy zetknęli się z obrotową scenografią. Do tej pory schody, podesty i drzwi musieli sobie wyobrażać. Farsa to także spory wysiłek fizyczny dla aktorów. Muszą się sporo nabiegać - Skoro moi młodsi koledzy pocili się na próbach, to co ja mam mówić? - pytał Władysław Jeżewski, jeden z najstarszych grających u "Jaracza". - I od razu widać efekt, Na dramacie publiczność wysiedzi, tutaj ludzie się śmieją, albo nie - wyjaśnia Jeżewski.

Najważniesze jest zbiorowe przeżywanie radości. - Śmiech w teatrze jest zaraźliwy. Ta lawina śmiechu to zjawisko jest zupełnie niepowtarzalne i można na dobrą farsę można przychodzić po kilka razy - zapewnia reżyser.

"Czego nie widać" będzie także pierwszą sztuką którą teatr wystawi jako narodowa instytucja kultury.

Premiera sylwestrowa "Czego nie widać" 31 grudnia o godz. 19 w Teatrze im. Jaracza; bilety 60 - 80 zł. Premiera noworoczna " Czego nie widać" 1 stycznia 2006, godz. 20.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji