Szewczyk Dratewka, czyli powrót do źródeł
"Szewczyk Dratewka" wg Marii Kownackiej w reż. Aleksandra Maksymiaka w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Małgorzata Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.
Do klasyki teatru lalkowego wraca Aleksander Maksymiak w premierowym spektaklu OTLiA i sprawia frajdę nie tylko najmłodszym widzom.
Bajkę Marii Kownackiej "o straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, przepięknej królewnie i królu Gwoździku", należącą do klasyki literatury dziecięcej, reżyser opolskiego przedstawienia zamyka w ramach klasycznego teatru lalkowego. Ukryci za parawanem aktorzy animują lalki, też nawiązujące do tradycji. A opowieść o szlachetnym Dratewce, który wcale nie dla bogactwa i zaszczytów, ale z dobroci serca uwalnia porwaną dziewczynę ze szponów smoka (ten "opolski" zresztą wcale nie jest taki zły) inicjuje dyrygent. Bo w tym spektaklu wszystko toczy się w rytm muzyki (brawa dla kompozytora Zbigniewa Kar-neckiego). Ona nadaje tempo
> "Szewczyk Dratewka" -Opolski Teatr Lalki i Aktora.
akcji, buduje napięcie, zamyka i otwiera kolejne wątki. I żadna fałszywa nuta nie wkrada się w to tradycyjne w formie i treści przedstawienie, korzystające ze starych, sprawdzonych wzorców teatru lalek. Jego reżyser bez efektów specjalnych osiąga to, co najważniejsze - magia działa i poddają się jej nie tylko dzieci. Dorosłych też wciąga i uwodzi. Kto nie wierzy, niech sprawdzi.