Artykuły

Rozrywka na najwyższym poziomie

"Hello, Dolly!" reż. Marii Sartovej w w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Pisze Marta Łuczkowska w portalu Świat Kultury Poznań.

Jest połowa stycznia, a więc karnawał w pełni o czym nie zapomina ani dyrektor, ani zespół Teatru Muzycznego w Poznaniu. Swoim sympatykom, a także wszystkim miłośnikom musicali proponuje rozrywkę na najwyższym poziomie. I nie robi tego sam, ale wspólnie z zaproszonymi gośćmi, wśród których nie brakuje prawdziwych światowych gwiazd. W piątek, 23 stycznia na deskach Teatru Muzycznego w Poznaniu odbyła się długo wyczekiwana premiera spektaklu "Hello, Dolly!". W tytułowej roli wystąpiła Grażyna Brodzińska.

"Hello, Dolly!" to absolutna klasyka gatunku, która na stale wpisała się w najchętniej wystawiany repertuar musicalowy na świecie. Główną bohaterką sztuki jest sprytna i obrotna swatka, Dolly Levi. Wśród klientów eleganckiej wdowy są zarówno bogaci właściciele ziemscy, jak również kupcy, samotne kobiety i młodzi mężczyźni poszukujący szczęścia w miłości. Tym razem jednak Dolly postanawia wydać za mąż samą siebie i to nie za byle kogo, bo za milionera Horacego Vandergeldera. Robi to jednak w tak sprytny sposób, że nikt nie jest w stanie odgadnąć jej prawdziwych zamiarów względem bogatego sklepikarza z Yonkers. Nawet on sam nie ma pojęcia, że spotkania z kolejnymi pięknymi i wolnymi kobietami mają doprowadzić do małżeństwa z piękną panią Levi.

Musical "Hello, Dolly!" jest jedną z najbardziej popularnych sztuk nowojorskiego Broadway'u. Opowieść autorstwa amerykańskiego pisarza i librecisty, Michaela Stewarta zyskała popularność dzięki ekranizacji z 1969 roku, w której wystąpili niezapomniana Barbra Streisand, Walter Matthau i Louis Armstrong. W Poznaniu na scenie błyszczały Grażyna Brodzińska jako Dolly Levi oraz Anna Lasota w roli Ireny Molloy. Partnerowali im Wiesław Paprzycki jako nieświadomy spisku Horacy Vandergelder oraz Maciej Ogórkiewicz i Jan Galasiński.

Za reżyserię poznańskiej odsłony musicalu odpowiedzialna jest Maria Sartova, absolwentka Akademii Muzycznej w Warszawie, jedna z ostatnich uczennic legendarnej Ady Sari. Wspólnie z Jackiem Badurkiem, wieloletnim choreografem warszawskiego Teatru Roma, Barbarą Ptak, która przygotowała kostiumy oraz Yves Colletem nazywanym malarzem światła i grafikiem scenografii, przygotowała elegancki, barwny, zaskakujący i zachwycający spektakl. Od strony muzycznej nad musicalem czuwał Adam Banaszak oraz Agnieszka Nagórka i Michał Łaszewicz, który współpracował z chórem Teatru Muzycznego.

"Hello, Dolly!" wpisała się w trwający jeszcze przez trzy tygodnie karnawał. Jak podkreślił dyrektor, Przemysław Kieliszewski, celem Teatru Muzycznego, a w szczególności musicalu jest dostarczanie publiczności rozrywki. Ta, którą zobaczyła i usłyszała w piątek poznańska publiczność była niewątpliwie rozrywką na najwyższym, światowym poziomie. Nic więc dziwnego, że owacjom na stojąco nie było końca. Widzowie zostali oczarowani pod każdym względem. Anna Lasota śpiewająca Będę nosić wstążki (Ribbons down my back) wywołała ciarki na plecach nie jednego słuchacza, a tytułowy, zarazem najbardziej znany przebój Hello, Dolly! wybrzmiał jak w najlepszym teatrze na świecie.

Poznańska inscenizacja zachwyciła również swoim rozmachem scenograficznym, co, biorąc pod uwagę wielkość sceny i zaplecza Teatru, wydaje się być przedsięwzięciem absolutnie niewiarygodnym. Na deskach pojawiło się doskonale zaprojektowane wnętrze restauracji Harmonia Gardens. Nie zabrakło również schodów dla powracającej do Nowego Jorku Dolly Levi.

Poznańską odsłonę musicalu "Hello, Dolly!" można określić właściwie jednym słowem - mistrzostwo! I to pod każdym względem - wokalnie, muzycznie, choreograficznie, scenograficznie i kostiumowo. Barwne stroje, piękne suknie, kolorowe pióra i tiule doskonale komponowały się z elegancją kelnerów Harmonia Gardens. Na duży podziw zasługuje również balet Teatru Muzycznego w Poznaniu, który na tak niewielkiej przestrzeni potrafił kręcić piruety z półmiskami wypełnionymi pieczonymi bażantami. W powietrzu wirowały również kieliszki z winem i białe obrusy. A wszystko zostało doprawione pięknymi melodiami, które na długo pozostaną w pamięci publiczności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji