Artykuły

Olsztyn. Nadłuższa "Opowieść... " świata

To chyba rekord świata. Premiera "Opbwieści wigilijnej" odbyła się 16 grudnia 1995 roku!We wtorek, też 16 grudnia, przedstawienie wraca na scenę Olsztyńskiego Teatru Lalek. Jak co roku przed świętami.

Krystyna Jakóbczyk, reżyserka "Opowieści wigilijnej" Karola Dickensa, sądziła, że przedstawienie jest w repertuarze Olsztyńskiego Teatru Lalek od 15 lat. Tymczasem już od 1995 roku, czyli od lat 19 (!), zawsze przed świętami Bożego Narodzenia, publiczność tłumnie wypełnia widownię, żeby obejrzeć wznowienie sztuki.

Trzeci Scrooge

W ciągu 19 lat zmieniła się obsada. Pierwszym odtwórcą roli Ebenezera Scrooge'a, skąpca bez serca, który przeżywa jednak duchową przemianę, byl nieżyjący już Stanisław Protz. Potem zastąpił go - zmarły w tym roku - Stefan Burczyk. Od ponad 10 lat w Scrooge'a wciela się Jarosław Cupriak.

- Co roku przedstawienie jest inne, bo jesteśmy bogatsi o to, co przeżyliśmy i czego się nauczyliśmy - zapewnia aktor. - Ale granie "Opowieści..." nas nie nudzi. Godzina czterdzieści mija jak mgnienie. I zawsze publiczność dobrze je odbiera, szczególnie gdy na zakończenie śpiewamy kolędę z refrenem: "Ta grudniowa święta noc/Niech da ludziom wielką moc/Niech jak lód pęka ból/Gdy się rodzi świata król..." Wtedy wszyscy wymiękają.

Od premiery w przedstawieniu grają trzy osoby. Są to Elżbieta Cupriak, Adam Hajduczenia i Agnieszka Roszko. Tę ostatnią zapytaliśmy, co się zmieniło w jej życiu przez te 19 lat.

- Urodziłam syna, który jest teraz piętnastolatkiem - odpowiedziała aktorka. - Mam dobrego, kochającego partnera, co w dzisiejszych czasach nie jest powszechne. I mam pracę, którą kocham.

Agnieszka Roszko w "Opowieści wigilijnej" gra Kwestarkę (w żywym planie) oraz role lalkowe: Chciwość, panią Cratchit i Sępicę II. - Mam wielki sentyment do tej sztuki i mimo upływu lat wracam do niej z przyjemnością - zapewnia. - Granie "Opowieści..." wcale mnie nudzi.

Teraz inaczej

Krystyna Jakóbczyk przyznaje, że nie spodziewała się tak długiej obecności tego spektaklu na scenie. - "Opowieść..." wyreżyserowałam w trzech teatrach - wspomina. - Oprócz Olsztyna była jeszcze Zielona Góra i Lublin. Tam dyrektor teatru życzył sobie, żebym zrealizowała współczesny horror z różnymi elektronicznymi atrakcjami. I tak się stało, ale nie był to udany spektakl. Znikło czarodziejstwo "Opowieści...". Żywot tamtych przedstawień był krótki. Olsztyn to jedyne miejsce w Polsce, gdzie spektakl jest grany tak długo.

Przyznaje jednak, że gdyby reżyserowała przedstawienie dzisiaj, zrobiłaby to inaczej. - Na pewno użyłabym projekcji - mówi. - Pokazałabym Londyn ze starych rycin i fantastyczne postaci duchów z głębią, która zapierałaby dech. Ale przedstawienie broni się i tak. Mam nadzieję, że wielu widzów sięgnie po "Opowieść..." oraz inne opowiadania Dickensa i je przeczyta. Bo dobra literatura się nie starzeje.

Dawni pisarze

Jakóbczyk nie ukrywa, że kocha się w angielskich, dziewiętnastowiecznych pisarzach. - To nie tylko Karol Dickens i jego "Opowieść..."- mówi. - Odkryłam świetną pisarkę Mary de Morgan. W olsztyńskim teatrze wyreżyserowałam jej baśń "Fałszywa księżniczka". Przygotowałam też adaptację jej "Niebieskiego kota", opowieści podobnej do historii Scrooge'a. Jest tam również rezygnacja z miłości i żal po jej utracie.

Zdaniem reżyserki bardzo szkoda, że tak często odrzuca się dawnych pisarzy i nie wystawia się adaptacji ich dzieł w teatrach. - Dyrektorzy nie są zainteresowani - mówi. - A przecież to bardzo dobra literatura, która niesie wielką prawdę o człowieku. Pisarze ci umieli kreślić znakomite portrety psychologiczne. Współczesna literatura to najczęściej "miał", gdzie liczy się atrakcyjna akcja, ale nie ma poruszających bohaterów.

Reżyserka dodaje, że dla dzieci i młodzieży pisały "gwiazdy" XIX-wiecznej literatury: Oscar Wilde i August Strindberg. Ona sama przygotowała adaptację "Ołivera Twista". Napisała też baśń o molestowaniu seksualnym pt. "Ocalić Ofelię". - Oczywiście bez żadnej dosłowności - tłumaczy. - Historia rozgrywa się na królewskim dworze, gdzie król wciąga księżniczkę do zakazanych tańców. Ona jest bezbronna, a dwór, choć wszystko wie, jej nie pomaga.

Agnieszka Roszko mówi, że bardzo miło wspomina współpracę z Krystyną Jakóbczyk. - Teraz nad wznowieniami "Opowieści..." czuwa Zbigniew Głowacki, dyrektor naszego teatru - dodaje. - My zresztą też.

Jarosław Cupriak przyznaje, że tracące myszką elementy przedstawienia trzeba było wycofać, ale to nie zmieniło odbioru spektaklu. - Teatr to jednak magia - mówi. - Nie da się z nim porównać płaskiego ekranu komputera.

Karol Dickens: "Opowieść wigilijna"

adaptacja i reżyseria: Krystyna Jakóbczyk scenografia: Urszula Kubicz-Fik muzyka: Jerzy Stachurski ruch sceniczny: Bohdan Cłuszczak obsada: Jarek Cupriak, Tomasz Czaplarski, Elżbieta Grad-Cupriak, Adam Hajduczenia, Agnieszka Harasimowicz, Anna Ku-kułowicz, Marcin Młynarczyk i Agnieszka Roszko

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji