Artykuły

Muzyczna podróż do wnętrza obrazu

Jest jeden taki obraz, który wielu krytykom sztuki wydaje się bardzo tajemniczy. Co właściwie nie jest niczym nadzwyczajnym, albowiem wiele dzieł sztuki powstałych w przeszłości skrywa zaszyfrowane dla potomności wiadomości.

Tak się przynajmniej zdaje badaczom. Snują więc różne teorie na temat tego, jakoby na przykład mistrz Leonardo da Vinci w swoich najznakomitszych malowidłach kodował informacje, stosując zawikłaną symbolikę, a nawet obrażał i naigrywał się z ludzkości: Mona Lisa ma ukryte w swoich oczach cyferki, których sensu do dziś nie potrafimy rozwikłać, nad głową Madonny z dzieciątkiem przelatuje statek kosmiczny, a w "Ostatniej wieczerzy" jest zapowiedź ponownego potopu.

Któż z nas nie dziwił się, po stokroć przypatrując się z ukosa "Portretowi ambasadorów" Hansa Holbeina, by dojrzeć wymalowaną pod ich stopami ludzką czaszkę sporych rozmiarów? Wierząc lub nie krytykom sztuki, trzeba przyznać, że coś jest na rzeczy.

Co ma to wszystko wspólnego z nowym spektaklem Teatru Rozrywki? Całkiem sporo. Otóż libretto musicalu "Niedziela w parku z George'em", który już w sobotę trafi na afisz chorzowskiej sceny, powstało z inspiracji jednym z takich tajemniczych obrazów: "Niedzielnym popołudniem na wyspie Grande Jatte" pędzla neoimpresjonisty Georges'a Seurata.

Na pierwszy rzut oka to malowidło interesujące ze względu na formę, ale nic nadzwyczajnego nie dostrzegamy w przedstawionej scence rodzajowej. Ot, ludzie siedzący nad brzegiem rzeki odpoczywają w słoneczny dzień na wyspie.

Sęk w tym, że żadna z postaci ze sobą nie rozmawia. Prawie wszyscy za to - wyprostowani, prawie jak zahipnotyzowani - wpatrują się w wodę. Zdziwienie budzą także nieoczywiste symbole, niewłaściwie padające cienie drzew, tajemnicze wzory i brak proporcji.

Dzieło Seurata, który tworzył w drugiej połowie XIX wieku, zainspirowało wybitnego kompozytora Stephena Sondheima do stworzenia widowiskowego musicalu, który mógłby wystawić na Broadwayu. I tak też się stało.

Do współpracy Sondheim zaprosił Jamesa Lapine'a, który napisał libretto luźno powiązane z historią powstania obrazu. Otóż bohaterami spektaklu są młody malarz George i bliska jego sercu muza Dot. On ją maluje, ona mu pozuje. Siedzą na osławionej wysepce otoczonej Sekwaną. George portretuje również innych wczasowiczów.

Z czasem wykreowany na płótnie świat, w którym wszyscy są jakby szlachetniejsi niż w rzeczywistości, zaczyna ingerować w życie bohaterów. Ukochana malarza znika. Za kilka dekad jej wnuk, także uzdolniony artystycznie George, będzie się starał nawiązać kontakt z jej duchem. Co wyniknie z tej historii? Czy realizatorzy dadzą nam jakiś trop pozwalający odczytać to tajemnicze dzieło?

Premiera musicalu w sobotę 15 listopada o godz. 19. Bilety: 50-100 zł. Kolejne pokazy: 16, 18, 19, 20 listopada. Bilety: 20-85 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji