Artykuły

Z pasją o pasji

Zbigniew Brzoza po raz kolejny powraca do twórczości Petera Turriniego, niepokornego dramaturga niemieckojęzycznego. Najpierw w Teatrze Studio zrealizo­wał "Nareszcie koniec" - mono­dram z Janem Peszkiem - oraz pol­ską prapremierę "Miłości na Mada­gaskarze". Teraz przygotowuje się do premiery "Pasji" na podstawie sztuki "Śmierć i diabeł".

To historia księdza Christiana Beyela, który w groteskowym i absurdal­nym świecie pozbawionym wszel­kich wartości przemierza własną drogę krzyżową - kolejne stacje swo­jego upadku. Miłość bliźniego oka­zuje się fikcją, a przykazania - dla społeczeństwa systematycznie ogłu­pianego medialnym szumem - pu­stymi symbolami. "Pasja" uważana jest za najbardziej radykalną rozpra­wę Turriniego ze światem chrześci­jańskich wartości. Porusza również problemy społeczne, metafizyczne i polityczne, które zazwyczaj poja­wiają się w utworach austriackiego dramaturga. Należy on bowiem, obok Thomasa Bernharda, do auto­rów nieustannie kąsających społe­czeństwo Austrii, w której pod pocz­tówkową fasadą kryją się wstydliwie ukrywane problemy. Sam pocho­dzący z mieszanej, austriacko-wło­skiej rodziny często stykał się z obja­wami ksenofobii i nietolerancji.

Wieczny anarchista, nieustannie po­wraca w twórczości do tematów fa­natyzmu, manipulowania społe­czeństwem przez polityków i media oraz nacjonalizmu. Przypomina Au­striakom, że nienawidząc obcych, w rzeczywistości nienawidzą siebie, bo poza niemieckim dziedzictwem tkwią w nich tradycje Żydów, Cze­chów czy Włochów.

"Toksyczne" dramaty Turriniego niejednokrotnie budziły protesty. Autor, angażujący się w publiczne polemiki, spotyka się z krytyką pra­wicowych polityków. Czy wywoła skandal również w Polsce, gdzie po­jawiają się podobne jak w Austrii problemy?

Specjalnie dla "Rz" - Szymon Kuśmider

Z pewnością będzie to przedsta­wienie dla ludzi inteligentnych i otwartych. Bardzo łatwo je skreślić i równie łatwo nie zająć żadnego sta­nowiska z obawy przed uwikłaniem w zbyt skomplikowane sprawy. Tekst to rzeczywiście szatański koktajl Mołotowa, który bije we wszystko, co się dzieje wokół i w nas samych. Turriniemu zarzu­ca się często wulgarność, ale nie ma jej w jego języku, raczej w zestawieniu spraw pozornie kompletnie nieprzystawalnych. Religia i miłość, a raczej jej brak, polityka, gospodarka i problemy na­rodowościowe - to świat, w którym, jak pisze sam Turrini, grzech stał się tak oczywisty, że aż banalny. Bóg zrzuca na ludzi spra­wy osądzania, winy i kary, a szatan zatracił umiejętność rozróżnienia dobra i zła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji