Artykuły

Aleksander Fredro - Śluby panieńskie

"Rozum mężczyzną, białogłową afekt tylko rządzi; oraz kocha, oraz nienawidzi; nie gdzie rozum, ale gdzie afekt tam wszystka". Tym mottem z przysłów Andrzeja Maksymiliana Fredry poprzedził Aleksander Fredro "Śluby panieńskie", jedną z najbardziej finezyjnych, subtelnych swoich komedii. Jest to komedia posiadająca tak świetne tradycje teatralne - wystarczy tylko wspomnieć, że rolę Anieli kreowała kiedyś Helena Modrzejewska a Gucia - Jerzy Leszczyński, niedościgniony dotychczas odtwórca tej roli. Wystawione po raz pierwszy w dniu 15 lutego 1833 roku na scenie teatru lwowskiego, "Śluby panieńskie" wciąż są utworem frapującym i atrakcyjnym, patyna czasu dodała im tylko wdzięku i uroku. "Śluby panieńskie czyli magnetyzm serca" są komedią o przewrotności uczuć, o niepokojach serc, o budzeniu się miłości, o wszystkich tych podstępach i wybiegach, jakie dyktował zwyczaj i uczucie. Śluby panieńskie Klary i Anieli są bowiem wynikiem lektur różnych romansów, ale są też wyrazem pragnienia prawdziwego uczucia i buntem, dziecinnym wprawdzie, przeciw konwencjonalnym małżeństwom. I Gucio, ten szaławiła i bałamut o nieprzeciętnym wdzięku zarazem, świetnie to zrozumie, dzięki czemu rzecz cała zakończy się nader szczęśliwie: małżeństwem dwojga młodych par. Tadeusz Boy-Żeleński nie podzielał optymizmu co do dalszych losów Anieli i Gucia, wydawało mu się, że łagodna Aniela nie będzie w stanie zmienić obyczajów Gucia i przeobrazić go w statecznego małżonka. Być może, iż miał rację. Ale nie przeszkadza to z sympatią i nawet rozrzewnieniem śledzić perypetie miłosne bohaterów tej sztuki, w której tkwią wciąż jeszcze nie w pełni odkryte piękności i uroki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji