Artykuły

Gdańsk. Żydowski Antystress w NCK nie wypalił

Choć sala była nabita, program nie wypalił. A zapowiadało się jak najlepiej. Na kolejne wydanie "Antystressu", cyklicznej imprezy Nadbałtyckiego Centrum Kultury, przyszło tylu ciekawych, że publiczność zajęła nie tylko dostawiane w pośpiechu krzesła, ale nawet, jak grzędę, biegnące wokół sali parapety.

Przyciągnął wszystkich monograficzny, "żydowski" charakter wieczoru. W praktyce polegała on jednak na tym, że do jednego garnka wrzucono wszystko na literę "ż": urzędową prelekcję, historyczny wykład, kabaretowe piosenki, śpiew kantora, szmoncesy i sentencje, a na koniec - nijak już mające się do tego muzyczne popisy lokalnych grup i muzyków, ściągniętych, coś podejrzewam, na zasadzie znajomości z prowadzącym "Antystress" radiowym dziennikarzem i muzykiem Tomaszem Olszewskim. Przysłuchiwała się im już tylko garstka najwytrwalszych. By ich do reszty uraczyć, organizatorzy puścili na pożegnanie film... o sobie samych.

Niby nie ma powodu, by się dłużej przy ostatnim "Antystressie" zatrzymywać. W końcu każdy ma prawo do twórczych poszukiwań. "Antystress" zaś to długo już dojrzewający owoc poszukiwań nowej formuły tej zabawy, prowadzonych przez nowego dyrektora NCK, Larry'ego Ugwu [na zdjęciu].

Sobotnia [26 listopada] impreza napełniła mnie jednak podwójnym niepokojem. Najpierw dlatego że występujący przebąkiwali jakby, że następne imprezy upichcą według podobnego przepisu, np. przygotują "Antystress" kaszubski albo niemiecki. Zaś wizja parogodzinnej imprezy z udziałem kaszubskiej hafciarki, starosty Artura Jabłońskiego i Damroki Kwidzyńskiej zapowiada kolejny stracony w NCK wieczór. Zaniepokoiło mnie też to, czy aby w Antystressach, powołanych do życia przez dyrektora Ugwu, nie wyraża się obecny duch ratusza przy Korzennej. Czy nie staje się on miejscem przypadkowej składanki pomysłów bez widocznej reżyserii?

Tymczasem tłumna sobotnia publiczność pokazała, że żywy jest w Gdańsku głód inteligentnej rozrywki i jakiegoś niepubowego miejsca regularnych, środowiskowych spotkań. Ot, takiej gdańskiej Piwnicy pod Baranami. Kto ją wymyśli? Kto da więcej?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji