Artykuły

Zalana scena

Aż 12 ton wody wpompowane dziś zostanie na scenę Teatru Drama­tycznego. Przy pierwszej próbie wylania jeziora okazało się że zbiornik przecieka. - Ale teraz działa już bez zarzutu - zapewnia Piotr Gajewski, kierownik tech­niczny w Teatrze Dramatycznym.

W Teatrze Dramatycznym trwa­ją próby do przedstawienia "Niedokończony utwór na ak­tora według "Mewy" Czechowa. Sztuka hiszpańska". Krystian Lupa łączy dwa dramaty - "Mewę" Czechowa i "Sztukę hiszpańską" Yasminy Rezy. Nie wyobra­ża sobie Czechowowskiej "Mewy" bez jeziora. Jeziora, nad którym ma się roze­grać spektakl bohatera dramatu Konstan­tego Trieplewa.

Basen na słupach

Piotr Gajewski, kierownik techniczny, podjął się urządzenia basenu na scenie z wielkim entuzjazmem: - To duże przed­sięwzięcie, niezwykła praca, liczyłem się z takim wyzwaniem. Przecież pracujemy z niezwykłym reżyserem - opowiada.

Zbiornik w najgłębszej swojej części bę­dzie miał 1,5 m głębokości (aktor zanu­rzy się w jeziorze i przez pewien czas po­zostanie pod wodą). W płytszej - ok. 30 cm. W basenie na scenie znaj­dzie się ok. 12 ton wody.

- Zanim rozpoczęliśmy prace technicz­ne, zrobiliśmy ekspertyzę wytrzymałości sceny. Pomocą służyła nam firma, która profesjonalnie zajmuje się sprawdzaniem basenów. Nasze jezioro w swojej najgłęb­szej części podpierane jest od spodu sze­ścioma metalowymi słupami. W miej­scach płytszych daliśmy tylko folię i ścian­ki okalające - opowiada kierownik tech­niczny teatru.

Woda będzie w ciągłym obiegu, pod­grzewana do 25 st. C. - Jak w prawdzi­wym basenie będzie lekko chlorowa­na i odkażana specjalnymi środkami - in­formuje kierownik techniczny.

A co stanie się z nią po spektaklu? Je­śli przedstawienie będzie w repertuarze przez kilka wieczorów, woda zostanie na scenie przez te wszystkie dni. - Ma­my możliwość włączenia pomp, które filtrują wodę cały czas albo tylko pulsu­ją - dwie godziny pracują, potem dwie godziny przerwy - tłumaczy kierownik techniczny.

A kiedy na afiszu pojawi się inne przedstawienie? - To wypuszczamy wo­dę, składamy basen i chowamy go do ma­gazynu - mówi Piotr Gajewski.

Pompowanie jeziora trwa około pięciu godzin, spuszczenie wody już tylko dwie godziny.

To drugi zbiornik wodny w Teatrze Dramatycznym, przy którym pracuje Piotr Gajewski. Wcześniej była sadzaw­ka w "Płatonowie" Czechowa w reżyse­rii Pawła Miśkiewicza. - Ale sadzawka była mniejsza i mniej skomplikowana niż jezioro Krystiana Lupy - wyjaśnia kie­rownik techniczny. - Przed każdym przedstawieniem wlewaliśmy do niej cie­płą wodę. Po spektaklu spuszczaliśmy wodę i nie było żadnych problemów.

Kąpiel Jakuba

W jeziorze kąpać się będzie Jakub (w tej roli Michał Artur), w spektaklu pomocnik Konstantego Trieplewa. - Ja­kub zażywa kąpieli, kiedy nad jeziorem pojawia się Nina Zarieczna. Wystraszo­ny, wybiega z wody, w pośpiechu się ubiera - opowiada Michał Artur. Miał już kilka prób, podczas których zanurzał się w wodzie. - Woda jest podgrzewa­na, a mimo to wychodził zmarznięty - opowiadają pracownicy teatru.

Młody aktor jest innego zdania: - Kie­dy jestem w środku przedstawienia, za­pominam, że to sztuczny zbiornik wod­ny. Mam wrażenie, że mamy przyjemny letni wieczór, a ja kąpię się w ciepłym jeziorze.

Uważa, że wykorzystanie prawdziwej wody w tym spektaklu ma duże znacze­nie. - Reżyser chce, aby kąpiel Jakuba w jeziorze nie była tylko ilustracją do tek­stu, ale mówiła coś więcej. Żeby pokaza­ła piękno teatru, jego magię, a jednocze­śnie jego niedoskonałość. Stać nas na to, żeby wyczarować jezioro w teatrze, a jed­nak nigdy nie będzie to prawdziwe jezio­ro, najwyżej zalany teatr - dodaje Michał Artur.

Pierwsze pokazy spektaklu odbędą się w najbliższą sobotę i niedzielę. Oficjal­na premiera planowana jest na początek nowego sezonu.

Piotr Gajewski w Teatrze Dramatycznym pracuje od 1974r. - To mój pierwszy teatr i mam nadzieję, że ostatni - śmieje się. Zaczynał jako maszynista sceny, montujący scenografię, potem był brygadierem sceny, a od pięciu lat jest kierownikiem technicznym.

Michał Artur to jego pseudonim artystyczny, naprawdę nazywa się Michał Sieczkowski, jest absolwentem wydziału aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie, skończył też staż reżyserski w Pradze. Współpracował z Krystianem Lupą przy spektaklu "Stosunki Klary" według Dei Loher w Teatrze Rozmaitości. W "Mewie..." jest asystentem reżysera, ale zagra też Jakuba, pomocnika Konstantego Trieplewa, który kąpie się w jeziorze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji