W Paryżu trzeba pokazywać polskie sztuki współczesne
Po powrocie z Paryża zespół i kierownictwo Teatru Dramatycznego po informowało prasę o wrażeniach z Festiwalu w Teatrze Narodów. Na konferencji omawiano także szeroko sprawę wysłania teatru polskiego na festiwal Paryski w roku przyszłym. Podkreślano konieczność grania tam polskiej sztuki współczesnej,aby nie powtórzyły się zarzuty krytyki paryskiej wyrażone przez Roberta Kempa w "Le Mond". Oceniając spektakl pozytywnienie pisał on równocześnie na marginesie "Parad":Rozczarowanie zresztą,drobne; pochodzi stąd,że nic w tym nie ma polskiego. Ani jednej sceny obyczajowej,żadnej specyficznej cechy społecznej,nic ludowego". Przygotowanie naszej reprezentacji teatralnej na Festiwal w 196O roku i na inne festiwale i zagraniczne występy powinno być poprzedzone takim ułożeniem repertuaru w polskich teatrach,które pozwoliłoby wszystkim ambitnym ambitnym zespołom stanąć w szranki rywalizacji. Jej wyniki decydowałyby o tym,które z teatrów z najlepszym pożytkiem dla kraju reprezentować będą sztukę polską poza jego granicami. Na marginesie sukcesu "Parad" na leży żałować,że nie pomyślano przy okazji pobytu zespołu Teatru Dramatycznego w Paryżu,o kilku występach dla naszych środowisk polonijnych we Francji i Belgii.
