Zanim Anna wejdzie na poddasze
"Pamiętnik Anny Frank", wstrząsający dokument z czasów pogardy człowieka, został wydany w 20 krajach, a jego nakłady sięgają milionów egzemplarzy.
Adaptacja sceniczna "Pamiętnika", dokonana przez małżeństwo Alberta Hacketta i Frances Goodrich, po prapremierze w Amsterdamie - mieście, w którym ukrywała się rodzina Franków i w którym Anna pisała swój pamiętnik - odbywa swój smutny, chociaż triumfalny pochód po scenach całego kulturalnego świata. Nawet w Niemczech zachodnich 15 teatrów albo gra "Pamiętnik", albo ma go w swym planie repertuarowym.
Również i wystawienie sztuki w Polsce, w Teatrze Domu Wojska Polskiego w Warszawie, stało się wydarzeniem teatralnym.
W warszawskim przedstawieniu rolę Anny gra jedna z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia - Janina Traczykówna (obok dublującej tę rolę Krystyny Miecikówny).
Postanowiliśmy zobaczyć co się dzieje z Janiną Traczykówną zanim - jako Anna Frank - zaczyna pisać pamiętnik.
W skromnym mieszkanku, którego jednak zazdrości jej wiele koleżanek Janina słucha radia i czyta. Nie, nie powtarza "kwestii" Anny, całą rolę ma w głowie i sercu. Czyta coś tam wyszarpniętego z podręcznej biblioteczki, w której pełno jest "teatralii". Musset, Byron, historia dramatu rosyjskiego.
Spojrzenie na zegarek. "Rany boskie piąta trzydzieści!"
Młodziutka Janina jest już poważna, chociaż to dopiero charakteryzacja w teatralnej garderobie, dzielonej z "mamą" Frank, Ryszardą Hanin. Zapewne myśli już o małej Żydówce z ulicy Prinsengracht 263 w Amsterdamie, w którą zamieni się za kilkanaście minut.
Janina jest już Anną. Stoi jeszcze za kulisami, ale już na schodach, które ją, jej rodzinę, rodzinę państwa van Daan i dentystę Dussela zaprowadzą najpierw do kryjówki na poddasze, a potem - do Bergen-Belsen. Za chwilę kurtyna pójdzie w górę i Anna-Janina zacznie pisać swój pamiętnik, który w 12 lat później wstrząśnie całym światem.