Artykuły

Partytura na tradycje i obyczaje

Mikołaj Grabowski jest prawdziwym mistrzem adaptacji. Z "Opisu obyczajów" Jędrzeja Kitowicza skonstruował scenariusz błyskotliwy, dowcipny, pełen dialogów, choć bez dialogów. Jest to rzecz o tradycji i obyczajach naszych pradziadów z końca XVIII wieku, a jednocześnie szczególne "wsłuchanie się" w tradycje i obyczaje rodaków żyjących w końcu XX wieku.

Słowem, scenariusz to prawdziwie teatralna partytura na staropolskie słowa, zdania i dosadność określeń, oraz na nowe dzisiejsze ich brzmienie. To partytura na siedmiu aktorów rozumiejących zasady poruszania się w specyficznej materii literackiej z wrażliwością na współczesne rozumienie i odczuwanie rzeczywistości. To wreszcie partytura dla widowni, która ma szansę uruchomienia swojej wyobraźni na tych samych "falach", na których działa wyobraźnia aktorów i reżysera.

Reżyser powiada, że "spektakl dotyka spraw obrzędowych, próbuje przyjrzeć się niektórym zwyczajom kościelnym i świeckim, w myśl zasady, że najpierw Panu Bogu, a potem sobie". Okazuje się, że owe "sprawy obrzędowe", jak parafiańszczyzna, i zabobon, głupota, zaściankowość, pijaństwo, lenistwo, a jednocześnie spore poczucie humoru i honoru, przywiązanie do tradycji ojców etc. to sprawy ciągle nadspodziewanie żywe i trwale.

Wspaniały sens tego przedstawienia polega na tym, że tworząc szczególny portret naszego dzisiejszego społeczeństwa, tworzy Grabowski jednocześnie sympatyczny, choć momentami ironiczny i złośliwy, komentarz do owego obrazu. Jakby sam prowokuje i napina atmosferę i sam ją rozładowuje przez odpowiednie się do niej zdsystansowanie. Spektakl ma wiele cech zbiorowej psychodramy, wychodzi naprzeciw publiczności w rozładowaniu jej stresów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji