Artykuły

Warszawa wygrała na Festiwalu Szkół Teatralnych

XXXII Festiwal Szkół Teatralnych w Łodzi podsumowuje iz w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Zakończyła się 32. edycja Festiwalu Szkół Teatralnych. Przez pięć dni na scenach Teatru Nowego i Studyjnego (a także w autobusie) rywalizowali ze sobą studenci z warszawskiej Akademii Teatralnej, krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i jej filii we Wrocławiu oraz łódzkiej Szkoły Filmowej

Jedenaście spektakli dyplomowych obejrzeli jurorzy - Adam Orzechowski z Teatru Wybrzeże, aktorzy Agata Kulesza i Bartłomiej Topa, krytyk teatralny Jacek Wakar oraz przedstawicielka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wioletta Laszczka-Bubień. Niekiedy błagali o litość. Kryzysowe były zwłaszcza środa (trwający ponad 4,5 godziny spektakl "Ecce Homo!!!" - nie wszyscy widzowie wytrwali) i czwartek - 45 minut opóźnienia "Tonacji Blue" oraz autobus wiozący "Odyseje 2014" w reżyserii Agaty Dudy-Gracz gubiący się na łódzkich ulicach.

Ale spektakle nie rozczarowały. Warto było obejrzeć "Samobójcę" w reżyserii Jerzego Treli, "Szkice z Dostojewskiego" Mai Komorowskiej i "Królestwo" Remigiusza Brzyka. Jurorzy skupiali się oczywiście na kreacjach aktorskich, a nie na reżyserii. Grand Prix i dwie pierwsze nagrody zgarnęli studenci warszawskiej Akademii Teatralnej za role w spektaklu "Ecce Homo!!!" (reżyseria - Krzysztof Majchrzak). Co ciekawe, nie były to postaci pierwszoplanowe. 15 tys. zł dostał Julian Świeżewski (również za role Rogożyna i Rakitina w spektaklu "Szkice z Dostojewskiego"), po 5 tys. zł - Aneta Gołębiewska i Piotr Marzecki. Aż siedem nagród trafiło do studentów krakowskiej PWST.

Łódź wypadła na tle innych uczelni blado. Odkryciem rocznika jest Paweł Dobek [na zdjęciu w spektaklu "Poskromienie złośnicy" w reż. Małgorzaty Warsickiej], który dał się zapamiętać w każdym z dyplomowych spektakli Szkoły Filmowej. Doceniony przez jurorów, dostał też nagrodę publiczności dla "najbardziej elektryzującego aktora". Jurorzy podkreślali, że nagrody nie są najważniejsze: - Bartek Topa dostał nagrodę w Łodzi i radzi sobie w zawodzie. Ja nie dostałam nagrody w Łodzi i też sobie radzę - żartowała Agata Kulesza.

Udział w łódzkim festiwalu uważany jest w środowisku za pierwszy krok w zawodową karierę. Niestety, desantu dyrektorów teatrów nie było. W jury zasiadł Adam Orzechowski z teatru Wybrzeże, własną nagrodę przyznał Piotr Kruszczyński z poznańskiego Teatru Nowego (zaprezentuje się tam krakowski "Dyplom z kosmosu", a studenci dostaną honoraria).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji