Polaryzacja
Nie robimy hucpy, instalacji z genitaliami na krzyżu, tylko zastanawiamy się, dlaczego ludzie mają ochotę wyrzucić różaniec i plują na widok obrazu Chrystusa - opowiada Jan Klata.
Reżyseruje we Wrocławskim Teatrze Współczesnym najnowszy spektakl. Klata chce zaprosić widzów do poważnej dyskusji o poglądach Polaków żyjących na różnych mentalnych biegunach. Jej kanwą będzie powieść "Lochy Watykanu" francuskiego kontrowersyjnego autora Andre Gide'a, pisana ok. 1914 roku. Jej główny bohater, jadąc pociągiem, zabija - bez powodu - swego współpasażera.
- "Lochy" są opozycją pomiędzy wiarą, schyłkowym chrześcijaństwem w estetyce Lichenia, a nową nadchodzącą erą postchrześcijańską - mówił Jan Klata podczas wczorajszej konferencji prasowej w teatrze. - To opowieść o ludziach spotykających się w przedziale, żyjących na dwóch różnych biegunach.
W "Lochach Watykanu" zabójca Lafcadio (zagra go Marcin Czarnik, aktor Teatru Polskiego) to elektron bez korzeni. - Przedstawiciel pokolenia postchrześcijańskiego - tak określa go Jan Klata.
Twórcy przedstawienia pokazują opozycję między kulturowymi kręgami Radia Maryja i Radiostacji. - Radiostacja propaguje jazdę na hedonistycznych, zwierzęcych instynktach, w Radiu Maryja najpierw dzieli się świat na Żydów i masonów, a potem wyciąga różaniec. - Nie robimy hucpy, szanujemy poglądy innych - zastrzega Klata.
Reżyser jest dwukrotnie nominowany do Paszportu "Polityki". Swój pierwszy spektakl - "Uśmiech grejpruta" - zrealizował w 2002 roku jako warsztat na Wrocławskim Forum Dramaturgii Współczesnej "EuroDrama" w Teatrze Polskim.
Przy"Lochach Watykanu" współpracuje z Klata stała grupa: Justyna Łagowska (scenografia), Mirek Kaczmarek (kostiumy), Maciej Prusak (ruch). Obok Marcina Czarnika wystąpią m.in.: Renata Kościelniak, Eryk Lubos, Bogusław Kierc, Jerzy Senator. Premiera w piątek na Dużej Scenie.