Artykuły

Nasienie i niemoc

W minionym roku najciekawszy spektakl odbył się w Teatrze Osterwy. Najgorszym spektaklem okazał się ten, co rozgrywa się co roku wokół Starego Teatru w Lublinie. Po średnich spektaklach w średnich sezonach do lubelskiego Teatru Osterwy przyszło nowe, na które wraz z publicznością czekałem. Symbolem nowego stały się przeszklone drzwi, przez które namacalnie widać, kiedy teatr żyje, a kiedy nie.

Obu nowym dyrektorom Krzysztofom, Babickiemu i Torończykowi, udało się w starzejący organizm Melpomeny wpuścić trochę świeżej krwi i doprowadzić do polskiej prapremiery "Diabelskiego nasienia".

I choć sama realizacja nie jest dziełem doskonałym, to dawno tak nie było, żeby przed kasowym okienkiem ustawiały się w Osterwie kolejki. Mam nadzieję, że tak będzie przy kolejnych premierach i tego aktorom oraz publiczności w Nowym Roku życzę.

Na drugim biegunie naszego teatralnego rankingu staje żałosny spektakl, jaki od paru lat odbywa się wokół Starego Teatru w Lublinie. Ten najstarszy, po Starym Teatrze w Krakowie, budynek teatralny w Polsce nie może doczekać się męskiej decyzji władz Lublina, które z obojętnością spoglądają na agonię zabytku. W minionym roku już wydawało się, że sprawa jego rewaloryzacji posunie się naprzód, bo wiceprezydent Zbigniew Wojciechowski zapowiedział, że miasto odbierze budynek Fundacji "Galeria na Prowincji", która nie może poradzić sobie z odbudową teatru - i wkrótce rozpocznie się profesjonalny remont. Niestety, skończyło się na pięknych słówkach i najgorszy spektakl roku możemy zatytułować "Niemoc". Reżyserom tego spektaklu życzę, żeby się opamiętali, a w to, że Stary Teatr będzie żył, już nie wierzę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji