Artykuły

Katowice. Biografia Bogumiły Murzyńskiej pióra Henryki Wach-Malickiej

Wczoraj odbyła się promocja książki Henryki Wach-Malickiej. To fascynująca powieść o życiu aktorki Bogumiły Murzyńskiej, aktorki Teatru Śląskiego.

- Bohaterka wybrała mnie, a ją wybrał teatr - mówiła w poniedziałek 24 lutego w Bibliotece Śląskiej na spotkaniu poświęconym książce "Bogumiła Murzyńska. Biografia nostalgiczna" jej autorka, a nasza redakcyjna koleżanka Henryka Wach-Malicka.

Ta oryginalna biografia, która broni się też jako fascynująca powieść o życiu kobiety przez ponad 50 lat związanej z Teatrem Śląskim w Katowicach, jest, w co trudno uwierzyć, debiutem literackim Henryki Wach-Malickiej, przez przyjaciół nazywanej Izą.

Iza bowiem w tym roku, i nawet w tym miesiącu, obchodzi 40. rocznicę pracy w "Dzienniku Zachodnim". - To się dopiero nazywa późny debiut - żartowała autorka.

Książka powstawała przez rok, ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego "Śląsk", również dzięki wsparciu sponsorów, a jej pomysłodawczynią była Krystyna Szaraniec, dyrektor Teatru Śląskiego. - Bogusia to wielka aktorka, przez ponad 50 lat wierna naszej scenie - mówiła Krystyna Szaraniec.

Jednak książka, która na początku miała być typową biografią artystki, szybko zamieniła się w opowieść również o życiu prywatnym, o rodzinie, ludziach, z którymi współpracowała pochodząca z Kresów Bogumiła Murzyńska. - Bogusia buduje swój świat na emocjach, u niej wszystko jest na zewnątrz - mówi Iza Wach-Malicka. - Chcąc oddać jej charakter jako człowieka, nie mogłam skupić się tylko na jej dokonaniach aktorskich. Na pierwsze spotkanie w sprawie książki, bo znamy się od kilkudziesięciu lat, zaprosiła mnie do domu. Tam zaczęła z kolejnych szuflad wyciągać zdjęcia, opowiadać o ludziach, którzy widnieli na nich, wspominać, przypominać sobie jeszcze inne wydarzenia. Już wtedy wiedziałam, że to nie będzie zwykła biografia artystki. Poza tym ona operuje szalenie obrazowym jezykiem, ma wielki talent gawędziarski- dodaje Wach-Malicka.

To książka pełna anegdot, ciekawostek, ale też wyjątkowo szczera również w przypadku dramatycznych i smutnych wydarzeń z życia Bogumiły Murzyńskiej. - Znam cię, Bogusiu, dłużej niż twój mąż, ale po przeczytaniu tej książki czuję, że poznałam cię jeszcze bardziej - mówiła prowadząca spotkanie w Bibliotece Śląskiej red. Maria Kempińska z Polskiego Radia.

- To opowieść o aktorce, o tym, co ją buduje. Teatr to nie tylko tekst i wyobrażenie reżysera o tym, jak ma zagrać aktor, ale również osobowość aktora. Z biografii Bogusi można się dowiedzieć, jak budowała swoje role, a zagrała ich ponad 100 - mówi Iza Wach-Malicka.

- Od dawna marzyło mi się, by różne zdarzenia z mojego życia przelać na papier. Jestem bardzo szczęśliwa, że ta książka powstała i że napisała ją właśnie Iza. Teatr to dla mnie nie drugi, a wręcz pierwszy dom. Scena to miejsce wyjątkowe. Ja jestem z gatunku tych ludzi, którzy muszą mieć na scenie partnera lub partnerów, nie dla mnie monodram - mówiła Bogumiła Murzyńska. Aktorka sama napisała jeden jej rozdział, w formie listu do syna Mikołaja, który to rozdział wielu czytelników, którzy mieli okazję już zapoznać się z książką, uznaje wręcz za wyciskacz łez.

Obie panie nie ukrywają, że musiały dokonać "rzezi" materiału, bo bez tego książka liczyłaby z 1000 stron. - Nie ruszyłyśmy praktycznie telewizyjnego dorobku Bogusi, jej działalności społecznej - przyznaje Iza Wach-Malicka. - I o moich ukochanych kotach nie napisałyśmy za dużo, dobrze że choć na okładce są - dodaje Bogumiła Murzyńska.

Książka jest bogata w zdjęcia, zarówno rodzinne (niektóre sprzed 100 lat), jak i przedstawiające kreacje sceniczne Bogumiły Murzyńskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji