Artykuły

Kraków. Artyści i politycy ratują cmentarze

Komisja Ratowania Cmentarzy obchodzi w tym roku 25-lecie istnienia. W tym czasie, dzięki corocznym kwestom ludzi sztuki i lokalnym politykom na cmentarzach i hojności krakowian, udało się uratować 200 zabytkowych nagrobków.

Także w tym roku, po kilkuletniej przerwie, powraca kwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków-pomników na starym i nowym cmentarzu Podgórskim. Będą ją prowadzić młodzi ludzie ze stowarzyszenia podgórze.pl.

Kwesty odbędą się 1 listopada na cmentarzu Rakowickim (od godz. 9.30 do zmroku) i na Nowym Cmentarzu Podgórskim (od godz. 10 do 16).

Joanna Jałowiec: Piękny jubileusz. Istniejecie już ćwierć wieku.

Halina Barycz, przewodnicząca Komisji Ratowania Cmentarzy, działającej w ramach Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa: Dokładnie 25 lat, kiedy to na fali odnowy życia społecznego powstał Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa. W ramach OKRK powstało wtedy 17 komisji (np. zajmujące się przywracaniem nazw ulic) - wśród nich była również Komisja Ratowania Cmentarzy. Pierwotnie pod przewodnictwem prof. Aleksandra Krawczuka. Potem niektóre osoby odeszły do samorządu. Część komisji po spełnieniu swoich zadań rozwiązała się, a my ciągle działamy.

Jaki był wasz cel?

- Trochę wcześniej od nas powstał w Warszawie Komitet Ratowania Starych Powązek. Na nim się wzorowaliśmy. Naszym celem było ratowanie krakowskiej ziemi i krakowskich cmentarzy, potem sprowadziło się to do ratowania nagrobków na cmentarzu Rakowickim i Podgórskim (z dwuletnią przerwą).

Działalność komisji została ciepło przyjęta przez krakowian.

- Społeczność miasta nas zaakceptowała. Nigdy nie było krytycznych uwag. To jest niesamowite i warte podkreślenia, że przez tyle lat pomagali nam przeróżni ludzie i zawsze w czynie społecznym. Zyskaliśmy sympatię różnych grup społecznych, które przychodzą do nas i kwestują, np. nauczyciele akademiccy, muzycy, aktorzy, dziennikarze, młodzież z VIII i XXXVI LO, młodzi ludzie zrzeszeni w Kręgu Miłośników Starego Krakowa, członkowie Krakowskiego Klubu Kolekcjonerów. Najlepszym świadectwem tego wsparcia jest to, że udaje się nam zebrać dość duże kwoty - nigdy nie było mniej niż 30 tys. zł. Chciałabym wszystkim serdecznie podziękować za tę pomoc i zaprosić na tegoroczną kwestę.

Czy te kilkadziesiąt tysięcy to dużo czy mało?

- Co roku datki z kwesty pozwalały na odnowienie od 4 do 16 nagrobków. Przyjęliśmy zasadę, żeby odnawiać więcej. Nie jeden bardzo drogi - tylko kilkanaście. Zawsze są to nagrobki zabytkowe, o dużej wartości, opuszczone. Warunkiem jest brak spadkobierców. Jeśli okazuje się, że istnieje rodzina, to jej pozostawiamy dbanie o grób. Odnawiamy nagrobki według pewnego porządku: od początku bramy, wzdłuż głównej alejki i dwóch uliczek równoległych. Doszliśmy już prawie do grobu Matejki.

Jak wyglądają przygotowania do najważniejszego dla komisji dnia w roku?

- Zaczyna się miesiąc wcześniej - trzeba wynająć biuro, przygotować puszki (w tym roku niebieskie), oznaczyć je, umówić się z ludźmi itd. Kwestujący przychodzą rano. W tym roku udział zapowiedział prezydent, wojewoda i marszałek. Zbieranie datków trwa do zmroku. Musimy mieć czas, aby pieniądze zabezpieczyć - puszki są otwierane, obecny jest przy tym skarbnik. A potem monety i banknoty odwożone są do bezpiecznego miejsca w banku. Po podliczeniu pieniędzy informujemy na łamach mediów, ile pieniędzy udało się zebrać. Zdjęcia odnowionych nagrobków umieszczamy w gablocie przy wejściu na cmentarz Rakowicki. Myślę, że to dla ludzi jest ważne - widzą efekty kwesty: las krzyży i aniołków.

Idąc cmentarzem, widzę wiele nagrobków w bardzo złym stanie. Które z nich zostaną wybrane do renowacji?

- Typowaniem nagrobków i odbieraniem już zrekonstruowanych zajmuje się specjalna komisja złożona z historyków sztuki i konserwatorów zabytków. Odbywa się to zazwyczaj kilkanaście dni po kweście. Prowadzone potem prace mają różny charakter. Oceniamy, czy nagrobek, który zapadł się w ziemię, jest do odtworzenia. Potem przeprowadzana jest rekonstrukcja kamieniarska - z piaskowca albo wapienia. Rekonstruowane są krzyże (najczęściej żeliwne albo białe z kamienia), ogrodzenie, napisy (najczęściej w marmurze).

Z czego jest Pani szczególnie dumna?

- Działalność komisji stała się pozytywnym wzorem. Bardzo dużo ludzi z małych miasteczek i wiosek pyta, jak zorganizować kwestę?" - a potem przeprowadzają zbieranie datków na swoich cmentarzach. Przecież ratowanie cmentarzy to nie tylko ratowanie grobów, ale też historii regionu i Polski.

Na zdjęciu: anioł z Cmentarza Rakowickiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji