Artykuły

Gracje

MAMY znów sztukę, która będzie "szła" miesiącami i pobije rekord frekwencji. Można z góry współczuć tym wszystkim, którzy nie raz i nie dwa odejdą "z kwitkiem" od kasy Teatru Ateneum; niech ich to nie zraża, niech będą cierpliwi i przyjdą jeszcze raz po bilety, trud ich zostanie nagrodzony sztuką, której nigdy nie zapomną Jest nią tragikomedia "Pokojówki" Jean Geneta, wystawiona w okrągłej salce Sceny 61 Teatru Ateneum, w reżyserii Henryka Baranowskiego-Cordier, ze scenografią Janiny Scieszko, w przekładzie Jana Błońskiego, z udziałem trzech aktorek: Anny Seniuk, Elżbiety Kępińskiej i Anny Ciepielewskiej.

Dwie pokojówki i pani, dwa inne, różne od siebie światy, inne życia, reakcje, marzenia, spojrzenie na świat, życie, ludzi. Inne, a jednak żyjące w tych samych ramach, stykające się ze sobą codziennie, przez wiele tygodni i miesięcy Pani, bogata, bardzo mieszczańska, ale inteligentna, dowcipna, czerpiąca z życia wszystko, co może ono dostarczyć: miłość, pieniądze, powodzenie. Pokojówki siostry, żyjące pod urokiem Pani, zafascynowane "stylem" jej życia, sposobem, z jakim osiąga swe "sukcesy", realizuje zamierzenia, przeżywają życie Pani tak intensywnie, że zatracają poczucie rzeczywistości i same stają się Panią w różnych jej postaciach i przeżyciach, z jej miłością i nienawiścią, z jej stosunkiem do życia, do nich samych. Zabawa w Panią kończy się tragicznie, jedna z sióstr popełnia samobójstwo: tragiczny powrót z marzeń w rzeczywistość.

Największym sukcesem jest tu gra aktorek: trzy indywidualności, trzy kreacje, trzy Gracje. Tak pięknej gry już dawno nie oglądało się na scenie. Mistrzowski tekst zagrany po mistrzowsku. Dobra praca reżysera, szkoda, że "Pokojówki" są grane na okrągłej scenie, w środku publiczności, chociaż umowność dekoracji nie pomniejsza wielkości dzieła i wykonawców.

Inne Gracje możemy obejrzeć w Teatrze Rozmaitości, w "Szklance wody" Eugeniusza Scribe, komedii w 5 aktach, zgrabnie przełożonej na język polski przez Michała Rusinka i Stanisława Ostoję, w reżyserii Marii Kaniewskiej, ze scenografią Jerzego Ławacza. Komedia, napisana przeszło sto lat temu, której akcję autor umieścił na dworze angielskim, gdzie panuje dobra królowa Anna, bawi po dziś dzień publiczność swą subtelną intrygą, zręcznie poprowadzonymi dialogami, komplikacjami życiowymi bohaterów, przede wszystkim pojedynkiem słownym dwojga intrygantów, pragnących omotać królową i podporządkować ją swym interesom. I tu oglądamy świetne kreacje aktorskie: Aleksandra Karzyńska jako Anna, Irena Laskowska w roli księżnej Malborough, Wiesława Kwaśniewska jako Abigail Churchill: trzy zakochane Gracje (z królową na czele) w kapitanie Mahsama (Stefan Szmidt) i szef opozycji, lord Bolingbroke (Eugeniusz Kamiński), broniący tronu i honoru Anglii. Dobra reżyseria, ciekawie pomyślane wnętrze sali pałacowej, udana komedia, na którą warto pójść, gdy zawiodą wszelkie próby zdobycia biletów na "Pokojówki" Geneta.

I jeszcze jedna komedia, tym razem w Teatrze Klasycznym, gdzie także sukces odniosły przede wszystkim dwie Gracje: Joanna Jedlewska i Wanda Lothe-Stanisławska w sztuce Ramona del Yalle Inclana "Rogi porucznika Astete", autora mało znanego w Polsce, pisarza hiszpańskiego kolegi po piórze znakomitego Garcia Lorki. Przekład Gustawa Kolińskiego, opracowanie tekstu i reżyseria Piotra Piaskowskiego, scenografia Daniela Mroza, muzyka Edwarda Pałłasza. Zgrabna sztuka o zdradzie małżeńskiej ukazana i powtórzona w tryptyku, na który złożył się teatrzyk kukiełek, teatr z aktorami i opowieść żebraka-ślepca. Komedia godna obejrzenia może nie dla samej intrygi, ile dla pięknych dekoracji, oryginalnych, cieszących oko, "wydumanych" przez Daniela Mroza. Warto obejrzeć i dlatego, że del Vella staje się "modny" i po "Rogach porucznika Astete" obejrzymy dalsze jego sztuki, wystawiane przez inne teatry warszawskie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji