Artykuły

Atak na zmysły

Spektakl zbudowany na skojarzeniach. Ze wszystkim, co widzimy w telewizorze i kolorowych magazynach, niekoniecznie tych do czytania.

Jesteśmy w fabrycznej hali, ogłusza nas rytmiczny ryk maszyn, oślepia blask spawanych blach, truje dym. Rojenia spod znaku miasto-masa-maszyna, tyle że bez futurystycznego optymizmu. To świat szybkiego ruchu, szybkich i zgodnych reakcji tłumu, robienia tego, co każe przywódca stada.

"Opera za trzy grosze" to opowieść o ludziach niemoralnych, cynicznych, dorabiających się na nieszczęściu innych, a jednak żyjących w jako takiej zgodzie - ze sobą i owymi innymi. Uczucia niszczą mechanikę - bo przecież nie harmonię - ich życia, ale z każdej biedy, jak się okazuje, wyjść można cało. Pod warunkiem że nie traci się zimnej krwi.

Reżyser - Wojciech Kościelniak opowiada historię Mackiego Majchra, jakby montował teledysk. Bez ceregieli bierze dwie długie sceny - w oryginale następujące po sobie i zwykle odgrywane w teatrze jak leci - i tnie je na kilkuzdaniowe kwestie, odrywane w zmieniających się planach. Kościelniak mocno okroił tekst, ale i tak spektakl trwa - z dwiema przerwami - ponad 3,5 godziny. Są sceny, które zachwycają, są i takie, które prowokują osobliwą urodą - jak ta, gdy pani Peachum śpiewa słynną "Balladę o seksualnym uzależnieniu", a w tle towarzyszy jej samotny nagi tancerz.

Reżyser puścił wodze fantazji - budowane przez niego obrazy urzekają malarskością, aluzje do popkultury bawią. Aktorzy grają i śpiewają przeważnie dobrze. Świetny, komercyjny spektakl.

"Opera za trzy grosze" będzie grana od czwartku do niedzieli w Teatrze Muzycznym - Operetce Wrocławskiej (ul. Piłsudskiego 67). Wszystkie spektakle zaczynają się o godz. 18.30. Bilety kosztują od 18 do 30 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji