Ballada o dzielnicy
Legendarna i niestety wymierającą już legnicka dzielnica Zakaczawie będzie bohaterem spektaklu przygotowywanego przez Centrum Sztuki -Teatr Dramatyczny w Legnicy.
Zakaczawie nigdy nie cieszyło się dobrą opinią, mimo że zawsze miało swój urok. Mówiono tułaj o przestępcach, którzy mają jednak swój honor i nie napadną na człowieka tu mieszkającego. Były tu też miejsca znane w całej Legnicy, jak kino Kolejarz i restauracja zwana Cygańską.
Świetność Zakaczawia to lata 50. i 60. Wtedy to poniemieckie kamienice nie popadały w ruinę. W kinie Kolejarz grano światowe bestsellery, a ceny biletów były niższe niż w innych legnickich kinach. W Cygańskiej w tym okresie odbywały się najgłośniejsze w mieście awantury.
Teraz Zakaczawie przypomina obskurne slamsy. Wiele kamienic zostało wyburzonych. Kto tylko mógł, uciekał z tego rejonu. W niektórych domach, które nadają się tylko do wyburzenia, nadal jeszcze mieszkają ludzie. Knajpa Cygańska od 10 lat już nie zaprasza na piwo. Kino "Kolejarz" bodajże od 20 lat nie wyświetla filmów.
- To właśnie ostatni moment, by przedstawić historię tej ciekawej dzielnicy - mówi Jacek Głomb, dyrektor CS-TD w Legnicy.
"Ballada o Zakaczawiu" będzie oparta na relacjach opowiedzianych przez mieszkańców, dokumentach, listach. Spektakl ma być utrzymany w konwencji poetycko-muzycznej. Tekst pisze właśnie Wojciech Wilczyk, krakowski poeta. - Chcemy z Zakaczawia uczynić swoistą metaforę losów miasta - wyjaśnia dyrektor Głomb.
Premiera "Ballady o Zakaczawiu" planowana jest na marzec przyszłego roku - oczywiście w zamkniętym kinie "Kolejarz". - To naprawdę piękna ruina - mówi o kinie Jacek Głomb. - Teatr nie zawsze musi wkraczać na salony.