Artykuły

Nie moja Kalina

"Kalina" w reż. Małgorzaty Głuchowskiej z Teatru Polonia w Warszawie na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.

O ile Jim Morrison nigdy nie był moim idolem, nie pamiętałam nawet, jak wyglądał, do teatru szłam więc bez żadnych obciążeń i spektakl mnie zachwycił, o tyle Kalina Jędrusik należała do ulubionych aktorek mojego dzieciństwa i młodości. Przeczuwałam, że nie wyjdę z teatru usatysfakcjonowana. I tak też się stało.

Pomimo że Katarzyna Figura jest bardzo dobrą aktorką, nie mogła na scenie stać się moją Kaliną, bo ta była niepowtarzalna. Dlaczego więc ją za Kalinę w przedstawieniu przebierano? Po co ta nie twarzowa peruka, sukienki nieodpowiednie do sylwetki? To raziło mnie najbardziej. Nawet, jeśli uznamy obie aktorki za symbole seksu, czym podobno kierowali się realizatorzy planując ten monodram, to jakżeż inny styl prezentuje ten ich erotyzm, jakże odmienne to osobowości sceniczne. No i głos. Też piękny, ale kompletnie inny. Nie tak silny, nie tak aksamitny.

Gdybym nie pamiętała tak dobrze oryginału, pewnie przyjęłabym to przedstawienie bez zastrzeżeń. Bo i talent, i temperament sceniczny Figura ma. Stąd bezbłędnie , w zależności od sytuacji i nastroju, w jakim chce ukazać swoją bohaterkę, sięga po różnorodne środki wyrazu. Jest barwna, ekspresyjna.

Choć duet dramaturgiczny Małgorzata Głuchowska i Justyna Lipko-Konieczna nie wyszedł poza powszechnie znane fakty z życia Kaliny Jędrusik, Głuchowska jako reżyser spektaklu wzbogaciła go za to od strony inscenizacyjnej. Ekran z szumiącym morzem, teatrzyk cieni, a ściślej - cienia, upływ czasu zaznaczany zmianami kostiumów, kilka dialogów aktorki z głosem zza sceny, którego Stanisławowi Dygatowi udzielił Piotr Fronczewski, a Krzysztof Dracz, też z taśmy, jako Władysław Gomułka.

Te zabiegi przydały z pewnością inscenizacji dynamizmu, choć uważam, że jako przerywniki wystarczyłyby same piosenki.

Sporo też w spektaklu momentów humorystycznych. I choć nie były to może Himalaje dowcipu, publiczność się zaśmiewała. Potem biła brawo na stojąco, a po dyskusji w górnym foyer wiele pań ustawiło się w długiej kolejce po autografy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji