Artykuły

Warszawa. Masłowska od nowa w Studio

Gdy narkotyki i alkohol przestają działać, szalona wyprawa pary udającej żebraków zaczyna nieuchronnie zmierzać ku spotkaniu z prawdziwymi problemami - Agnieszka Glińska wystawia "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej w stołecznym Teatrze Studio.

Swoją debiutancką sztukę autorka "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwona" napisała dla TR Warszawa - prapremiera odbyła się w listopadzie 2006 r. Reżyserią zajął się wówczas Przemysław Wojcieszek, a główne role zagrali Eryk Lubos i Roma Gąsiorowska. Teraz z tekstem Masłowskiej zmierzy się Agnieszka Glińska Dyrektor artystyczna Teatru Studio proponuje spektakl wierny oryginałowi (nawet sposób zapisania didaskaliów staje się tu kwestią do wypowiedzenia), ale jednocześnie zaskakujący dla widzów - zapowiadają występujący w nim aktorzy.

- Trzymamy się frazy Doroty Masłowskiej, trzymamy się jej słowotwórstwa, języka, który tak umiejętnie wyłapuje na ulicach. Fonetycznie i rytmicznie jest to jak partytura muzyczna - tłumaczy Modest Ruciński. - Jak zapis mentalny ludzi, których gramy - kończy zdanie za kolegę Monika Krzywkowska. - Specyficzna składnia, jak u Koterskiego, doskonale ukazuje wnętrze bohaterów, co trochę zwalnia aktora z budowania postaci. Cały strumień jego świadomości zawarty jest przecież w tekście - dodaje aktorka. Oboje z Rucińskim wcielają się w spektaklu w kilka postaci. Na scenie, jak mówią, przebierają się w zbudowane ze stereotypów szablony przygotowane przez Masłowską.

"Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" to historia młodych ludzi, którzy uciekają przed beznadzieją codziennego życia. Po ostrej imprezie jako Dżina i Parcha, czyli tytułowi Rumuni, wyruszają w barwną podróż stopem przez pełną uprzedzeń, śmieszną i zakompleksioną Polskę. - Parcha jest aktorem, który jedzie na ósmą do pracy. Mogę powiedzieć o nim tylko tyle, ponieważ wszystko, co wydarzy się tego wieczora, to podróż przez cztery pokoje mieszkania, przez imprezę, Polskę oraz świat wykreowany w głowie przez różne substancje chemiczne - mówi o swoim bohaterze Marcin Januszkiewicz. W roli Dżiny partneruje mu Agnieszka Pawełkiewicz.

Z początku jest całkiem zabawnie, jednak Dżina i Parcha trafiają na niechęć, wrogość i obojętność. - Każdy z nas czuje się w pewnym momencie wykluczony i myśli, że świat powinien inaczej wyglądać - mówi Ruciński. Masłowska bezlitośnie nakreśla polską rzeczywistość, w której słowa "Rumun", "Żyd", "gej" wciąż źle się kojarzą i stygmatyzują.

- Znalezienie formy do opowiedzenia tej sztuki drogi rodziło trudność - bo jak w jednym miejscu ukazać cały szlak pokonywany przez bohaterów, także w sensie psychicznym. Zdecydowaliśmy się więc na sytuację, gdy na imprezie ktoś proponuje, by zamienić się rolami, by dla zabawy pobyć przez chwilę kimś innym - mówi Krzywkowska. W nawiązaniu relacji z widzem mają pomóc twórcom spektaklu dźwięki i piosenki, które każdy z nas przynajmniej raz słyszał, i wywołują konkretne skojarzenia.

W obsadzie spektaklu ponadto Dorota Landowska jako policjant, Dziad i Wiesiek. Premiera już 16 września. Z kolei na maj Glińska przygotowuje nowy dramat Masłowskiej, bajkę dla dzieci i dla dorosłych zatytułowaną "Jak zostałam wiedźmą", który powstał specjalnie dla Teatru Studio.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji