Artykuły

Na wakacyjne miesiące zespół Teatru Wybrzeże przygotował coś specjalnego: spektakl z pozoru błahy, letni i rozrywkowy, a jednak prowokujący do głębokich rozmyślań, trudnych pytań i zmierzenia się ze stereotypami i schematami we własnej głowie.

To przedstawienie, które daje do myślenia już samym tytułem: "(g)Dzie-ci faceci" - bo rzeczywiście jego tematem są mężczyźni i ich zmieniająca się rola we współczesnym świecie.

Tematem są mężczyźni, ale bohaterkami - kobiety, które zyskały wreszcie - po wielu wiekach patriarchalnego ucisku, pozbawiającego je możliwości zabierania głosu w jakichkolwiek sprawach, a już zwłaszcza w sprawach ważnych - szanse na to, żeby powiedzieć, co myślą o świecie, o swoim w nim miejscu, a przede wszystkim - co myślą o mężczyznach.

I w tym spektaklu będą jasno, wyraźnie, często w sposób nader dotkliwy, a może wręcz bolesny, mówić mężczyznom w oczy to, co zawsze chciały im powiedzieć. Będą mówić słowami autorów słynnych i tych trochę mniej znanych piosenek, wybranych z nieprzebranych zasobów rodzimej sceny, zarówno tej artystycznej, jak i czysto popowej. Mówić, a właściwie śpiewać - bo wyreżyserowana przez Adama Orzechowskiego najnowsza produkcja Wybrzeża to właściwie przedstawienie muzyczne, w którym na plan pierwszy wysuwają się piosenki w aranżacji dawno nie widzianego w gmachu na Targu Węglowym, a kiedyś będącego jego stałym gościem, Tomasza Krezymona.