Musical Rent
NARKOTYKI, SEKS I ŚMIERTELNA CHOROBA - "RENT" JONATHANA LARSONA TO JEDEN Z NAJSŁYNNIEJSZYCH MUSICALI OSTATNICH LAT NA ŚWIECIE. POLSKĄ WERSJĘ ZOBACZYCIE TYLKO W CHORZOWIE
Temat AIDS nie przestaje interesować twórców polskiego teatru. Krzysztof Warlikowski przygotowuje wiosenną premierę słynnego dramatu Tony'ego Kushnera "Anioły w Ameryce", a zaledwie kilkanaście dni temu miała miejsce polska prapremiera głośnego musicalu "Rent" w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Reżyserię zaproponowano Ingmarowi Villqistowi, który temat AIDS, homoseksualizmu, społecznego wykluczenia, ludzkiej intymności, miłości i umierania poruszał wielokrotnie w swoich dramatach. "Rent" to jednak pierwszy musical w jego reżyserskiej karierze.
W 1989 roku Jonathan Larson, artysta żyjący co najmniej skromnie na jednym z nowojorskich poddaszy, otrzymał propozycję napisania współczesnej wersji opery "La Boheme" Giacomo Pucciniego. Tak powstała opowieść o nowojorskiej bohemie XX wieku. Gruźlicę czasów balzakowskich Larson zamienił na narkotyki i AIDS. Operową hafciarkę Mimi zastąpiła 19-letnia tancerka i narkomanka, jedna z ośmiorga bohaterów sztuki oprócz niespełnionego filmowca Marka, muzyka Rogera czy artystki Maureen - przyjaciół żyjących i umierających wśród bezdomnych w nowojorskiej dzielnicy East Village.
Wśród solistów na scenie Teatru Rozrywki oglądamy m.in. wokalistę Dżemu, znanego także z roli w "Jesus Christ Super Star" Macieja Balcara, który niezwykle swobodnie wciela się w rolę muzyka rockowego Rogera. Gościnnie w Chorzowie występuje Anna Sroka - artystka z bezkonkurencyjnym głosem i scenicznym temperamentem. W postać transwestyty Angela wcielił się tancerz Jakub Lewandowski, który wzruszająco połączył optymizm z widmem nieuchronnej śmierci.