Artykuły

Reżyserzy chętnie prezentują na scenie drażliwe tematy

XV Ogólnopolski Festiwal Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach. Pisze Danuta Lubina-Cipińska w Rzeczpospolitej.

Konkurs XIV Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" wygrała Monika Strzępka. Zdobyła Laur Konrada głosami trzech jurorów: Remigiusza Brzyka, Mirka Kaczmarka i Macieja Wojtyszki za reżyserię sztuki Pawła Demirskiego "W imię Jakuba S." [na zdjęciu]. Spektakl o tożsamości Polaków, wywiedzionej od przywódcy "rzezi galicyjskiej", kipi od pomysłów inscenizacyjnych. To wyrafinowana mieszanka pozornego chaosu, żelaznej konsekwencji ideowej i improwizacji, rodzaj teatru, który albo się kocha, albo nienawidzi. Strzępkę w Katowicach kochają - dostała również nagrodę publiczności, dziennikarzy i społecznego jury.

Prymat formy nad treścią mamy w "Zbrodni" według Gombrowicza w reżyserii Eweliny Marciniak z Teatru Polskiego z Bielska-Białej. Ducha Gombrowicza tu niewiele, za to jest klimat z "Miasteczka Twin Peaks", ta sama intensywność sennego koszmaru oraz igraszka zgranymi konwencjami i konwencjonalnymi oczekiwaniami widzów. Dobre rzemiosło Marciniak docenili jurorzy: Dorota Masłowska i Mikołaj Grabowski.

"Ciała obce" Julii Holewińskiej w reżyserii Kuby Kowalskiego z Teatru Wybrzeża w Gdańsku to obrazoburczy rozrachunek ze współczesną Polską. Spektakl burzy mity solidarnościowego etosu i dokonuje gorzkiego rozliczenia, zderzając dramat zbiorowości i jednostki zmagającej się z tożsamością płciową. Kowalski sprawnie żongluje symbolami i językiem, konkretem i metaforą, balansuje między absurdem a groteską, unikając publicystyki.

Grażyna Kania w spektaklu "W mrocznym mrocznym domu" z Teatru Narodowego to reżyserka wnikliwie analizująca tekst LaBute'a. Kameralne studium przemocy seksualnej pod jej ręką zamienia się w psychologiczny thriller. Świetna praca z aktorem, dyscyplina i budowanie napięcia to wyróżniki jej solidnego warsztatu.

Gabriel Gietzky, reżyser "Mewy" z Teatru Śląskiego w Katowicach, interpretując klasykę, postawił na formę, która burzy opartą na psychologii i realizmie tradycję wystawień dramatu Czechowa, nadając mu wymiar groteski. "Ryszarda III" Szekspira z Teatru Jaracza z Łodzi w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego buduje scenografia - monstrualna piramida z podestów, u stóp której znajduje się ogromny stół. To przestrzeń, w której złowrogi, odziany we współczesny garnitur i bynajmniej nie kaleki Ryszard sieje śmierć.

Spektakle zaangażowane, poruszające drażliwe tematy - to codzienna strawa teatralna. A gdy tematyka już nie szokuje, reżyserom pozostaje zabawa formą. I ona dominowała na "Interpretacjach".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji