Białystok. Dyrektor Andrzej J. chce uniewinnienia
Półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i cztery tysiące złotych grzywny domaga się prokurator dla Andrzeja J., byłego dyrektora białostockiego Teatru Dramatycznego. On sam, jak i jego obrońca, chcą uniewinnienia.
- Mnie i tak spotkała śmierć publiczna - mówił w mowie końcowej oskarżony. - Przez dwanaście lat ciężko pracowałem na rzecz teatru. Nigdy na jego szkodę.
Przypomnijmy, że były dyrektor jest oskarżony o to, że w latach 1996 i 1997 bez przetargu i po znacznie obniżonej cenie sprzedał mieszkania służbowe artystom, którzy do tej pory je wynajmowali.
- Dyrektor nie miał prawa ich sprzedawać bez przetargu - uważa prokuratura. - Brak było podstaw zarówno do stosowania zniżek przy ich sprzedaży, jak brak było zgody wojewody na odstąpienie od przetargu.
Jak wyliczyli eksperci prokuratury, mieszkania sprzedano o blisko 110 tysięcy złotych poniżej ich ówczesnej wartości.