Artykuły

Normalne serce

Prasa sobotnia doniosła, że papież spotkał się w San Francisco z ofiarami choroby AIDS...

Ariane Barth opublikowała w "Der Spiegel" artykuł o AIDS, w którym napisała m.in. "Ingerencja w sferę życia seksualnego wiernych od niepamiętnych czasów należała do strategii władzy tego Kościoła, lecz stawała się tym trudniejsza, im bardziej laickie stawało się społeczeństwo, a od czasu rewolucji seksualnej jest już piekielnie trudna. Popęd bowiem został uwolniony od. znamienia winy, przynajmniej na płaszczyźnie dyskusji. Wskutek AIDS myśl o winie powróciła... Kościoły, a zwłaszcza Kościół katolicki, starają się wyciągnąć korzyści...".

W tej specyficznej sytuacji, prowadzonej na całym już świecie kampanii o zagrożeniu chorobą AIDS - poznański Teatr Polski postanowił zapoznać nas ze sztuką amerykańskiego autora Larry'ego Kramera "Normalne serce". Akcja dzieje się w środowisku tamtejszych homoseksualistów, którzy starają się uzyskać pomoc finansową na badania i walkę z szerzącą się wśród nich epidemią. Jest to w istocie rozpisany na głosy reportaż interwencyjny ogromnie zresztą przegadany.

Publikowana w tym samym numerze "Dialogu" (październik 1986), co "Normalne serce" sztuka Pawła Mossakowskiego "Skrzep", jest dramaturgicznie ciekawsza; znany aktor polski, podejrzany o AIDS traci przyjaciół, natyka się na uniki lekarzy, środowiska, znajduje się nagle osamotniony. Oto skutki rozpętywanej także w Polsce histerii! Szkoda, że "Skrzep" jest źle napisany, bez profesjonalizmu Larry Kramera...

Reżyseria Grzegorza Mrówczyńskiego, który gra także jedną z postaci - adwokata, brata głównego bohatera - zręcznie wykorzystuje możliwości aktorskie poszczególnych ról. Okazuje się, że Teatr Polski w zespole męskim posiada już dużo młodych, utalentowanych artystów! Rola kobieca jest tylko jedna: dr Emmy Brookner, kalekiej lekarki - gra ją z dużą ekspresją, czasami aż nadmierną, Irena Grzonka.

Na czoło wykonawców wysuwają się pisarz Ned Weeks, kreowany przez Mariusza Puchalskiego, jego główny adwersarz w organizacji gejowskiej (homoseksualistów) bankowiec. Andrzej Szczytko i projektant mody Wojciech Kalinowski.

Podoba się także prosta, utrzymana w tonacji czarno-białej, scenografia projektu Mariana Iwanowicza. "Normalne serce" będzie się cieszyć, jak sądzę, powodzeniem - wcale nie z racji szlachetnych intencji realizatorów, walki o tolerancję, także dla innych postaw seksualnych, a z powodu egzotycznej dość tematyki i właśnie AIDS.

Tylko, że w Polsce właśnie normalne serce jest realnie zagrożone - miliony osób cierpią na niewydolność krążenia, brak leków dla zawałowców. Ale czy ten problem służy umacnianiu czyjejkolwiek władzy, jakiemukolwiek lobby medycznemu czy farmaceutycznemu?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji