Düsseldorf. Premiera Borczucha "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"
Reżyser Michał Borczuch przygotowuje spektakl o żywym dialogu toczącym się między różnymi pokoleniami, współpracując po raz pierwszy z niemieckim zespołem Schauspielhaus Düsseldorf. Premiera w piątek.
To spektakl na podstawie książki Swietłany Aleksijewicz. "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" ukazała się w 1985 roku w ówczesnym Związku Radzieckim, a jej autorka stała się popularna z dnia na dzień. Swietłana Aleksijewicz opisała historię wojny z "kobiecym obliczem". Książka obejmuje setki wywiadów, między innymi ze snajperkami, żołnierkami, partyzantkami, sanitariuszkami, pilotkami, praczkami i kucharkami zza linii frontu. Białoruska autorka jest obecnie jedną z najbardziej konsekwentnych i znaczących przedstawicielek literatury faktu. Wielokrotnie nagradzana za jej zaangażowaną prozę. Od czasu przejęcia władzy przez dyktatora Łukaszenkę jej książki są na Białorusi zabronione.
Bohaterkami książki Swietłany Aleksijewicz są kobiety, które jako młode dziewczyny w letnich sukienkach i butach na obcasach poszły walczyć za ojczyznę. Nie są jednak w stanie mówić o walce jako o czymś heroicznym. Kobiety ze wsi, z miasta, proste i wykształcone, kobiety, które opatrywały rannych i strzelały spotkały na wojnie ludzi, którzy okazali się bestiami. Po wojnie zostały posądzone o kłamstwo i były traktowane jak zdrajczynie i prostytutki.
Michał Borczuch (na zdjęciu) jest aktualnie stypendystą The Rolex Mentor and Protégé Arts Initiative programu 2012/13, w którym jego mistrzem jest francuski reżyser Patrice Chéreau.
Spektakl realizowany we współpracy z Instytutem Polskim Düsseldorf.
***
piątek, 21 grudnia, godz. 19.30, teatr Schauspielhaus Düsseldorf
opracowanie sceniczne: Tomasz Śpiewak i Michał Borczuch
Reżyseria: Michał Borczuch
Scenografia i kostiumy: Anna-Maria Kaczmarska
Muzyka: Daniel Pigoński
Obsada: Mareike Hein, Claudia Hübbecker, Karin Pfammatter, Janina Sachau, Elena Schmidt
Dalsze przedstawienia: 22 i 28 grudnia 2012 oraz styczeń 2013