Artykuły

Rzeszów. Debiutuje nowy teatr

Z całą pewnością nie będzie to teatr amatorski, bo tworzą go rzeszowscy artyści, którzy na scenie spędzili całe zawodowe życie. W poniedziałkowy wieczór Teatr Małych Form Towarzystwa Kultury Teatralnej i WDK pokaże swoją pierwszą premierę - "Spowiedź w drewnie" wg Jana Wilkowskiego.

Życie teatralne w Rzeszowie pulsuje coraz intensywniej. Czasy, gdy miłośnicy teatru mieli wybór między dwiema instytucjami, minęły. Miejmy nadzieję, że bezpowrotnie. Pełną parą działa amatorski Teatr Przedmieście, ostatnio bardzo udaną premierę wyprodukowało Stowarzyszenie Pełna Kultura, w poniedziałek premierą zainicjuje działalność kolejny teatr, który powstał przy Towarzystwie Kultury Teatralnej.

Ten teatralny noworodek ma dwóch ojców: Ryszarda Szetelę i Dariusza Dubiela. Pierwszy - znany rzeszowski aktor i pedagog, który obchodził niedawno jubileusz 55-lecia pracy artystycznej, drugi - były dyrektor Estrady Rzeszowskiej, prezes Towarzystwa Kultury Teatralnej.

Ryszard Szetela ma 75 lat i ciągle jest obecny na scenie, ostatnio najczęściej w teatrze Scena Propozycje u Janusza Pokrywki.

- Ja najchętniej nie wychodziłbym już z domu, grzebałbym w moim ogródku, bo to moja pasja, ale Janusz Pokrywka przychodzi i rzuca mi tekst. "Ja już nie gram" - mówię i tekst odrzucam, ale potem do niego wracam, czytam jeszcze raz i widzę, że rola rzeczywiście jest dla mnie - tłumaczy, dlaczego nie może pożegnać się z zawodem. - Wszystko przez moje koleżanki i kolegów z teatru, to oni nie dają mi odejść.

Tym razem jednak planuje spektakl pożegnalny. Jakie to piękne pożegnanie, które jest jednocześnie zapowiedzią całkiem nowych teatralnych zdarzeń w mieście.

- Ten spektakl noszę w sobie od ponad 30 lat. Zawsze chciałem go zrobić, ale nawet, gdy byłem dyrektorem Teatru Lalki i Aktora Kacperek, jakoś mi to umknęło. Teraz przyszedł na to idealny czas, bo to spowiedź artysty, trochę więc jakby moja - z całego życia. Będzie inauguracją życia nowego teatru, ale i moim pożegnaniem z widzami - opowiada Szetela, który wyreżyserował pierwsze przedstawienie Teatru Małych Form. To "Spowiedź w drewnie" Jana Wilkowskiego, spektakl trwający niespełna godzinę, rzecz o artyście i nieposłusznej materii, o zmaganiach z opornym tworzywem i klęsce człowieka twórcy w próbie kreacji doskonałej.

W przedstawieniu zobaczymy, oprócz Szeteli, Jolantę Nord, Małgorzatę Szczyrek, Joannę Sitarz, Józefa Gmyrka. Wszyscy po kilkadziesiąt lat na scenie. - Pierwotną ideą tego teatru było to, żeby wykorzystać artystów, którzy już są na emeryturze, ale w dobrej kondycji artystycznej, i szkoda byłoby ich odstawiać na boczny tor. Ale są z nami też i ludzie młodzi, przy tworzeniu tego spektaklu współpracowali m.in. moi synowie, mamy nadzieję, że młodych będzie coraz więcej. Marzeniem moim i Dariusza Dubiela jest, aby ta scena na stałe wpisała się w kulturalny krajobraz miasta - mówi Ryszard Szetela.

Scenografię przygotował Janusz Pokrywka, kostiumy - Beata Klimkowska, lalki według projektów scenografa wyrzeźbił Kazimierz Czapka. Wszyscy pracują dla idei.

Inicjatywę wsparło finansowo miasto oraz ZASP.

Premierowy spektakl rozpocznie się o godz. 18 na scenie Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie. Wstęp wolny.

- Oczywiście, nie będzie to jedyne przedstawienie, jakie zagramy. Mamy plany grać nawet dwa razy w tygodniu i wyruszyć z nim gdzieś dalej - zapowiada reżyser.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji